„Mamo. A gdyby tak wziąć wszystkie liczby z całego świata i połączyć je w jedną liczbę, to powstałaby liczba największa na świecie” I tak to własnie moja młodsza córka (lat 4 i trochę) stanęła u progu odkrycia nieskończoności. Na razie liczy do dwunastu i rozpoznaje cyfry. Dziś chce pokazać kilka zabaw dzięki którym doskonali się w tych umiejętnościach. Czytaj dalej
Archiwa tagu: cyfry
Lody, któż ich nie lubi?
Dziś chcę zaproponować krótki przegląd zajęć matematycznych z motywem lodów, które ostatnio przygotowałam dla moich dziewczyn. Wszak już pokazywałam, że matematyka może być nie tylko ciekawa ale i smakowita. Czytaj dalej
Matematyczna gra w ubieranie choinki
Właściwie to zbliża się już pora rozbierania choinki, przynajmniej w większości domów bo nasza pewnie postoi z tydzień dłużej, ale pokaże jednak naszą ostatnią choinkową zabawę matematyczną. Czytaj dalej
Matematyczne tabliczki
Dwa dni temu chwaliłam się, że wycinam z papieru ściernego szorstki cyferki do tabliczek matematycznych. Wczoraj dziewczyny cieszyły się z samych tabliczek z otworami a dziś już mogły się bawić tabliczkami z naklejonymi szorstkimi cyferkami. Czytaj dalej
Jabłka, jabłka, jabłuszka
Listopad upłynął nam głownie pod znakiem różnych zajęć związanych z poznawaniem Afryki (tu podsumowanie: DnW: Listopad), ale nie tylko Afryką się zajmowałyśmy. Odbyło się jeszcze całe mnóstwo różnych zajęć z jabłkiem w roli motywu przewodniego. Czytaj dalej
Nasz kalendarz adwentowy
W ostatniej chwili, ale jednak zrobiliśmy w tym roku kalendarz adwentowy dla dziewczynek. Miałam trochę inne plany co do jego wykonania, ale jak przyszło co do czego uznałam, że projekt jest niedopracowany a czasu za mało, więc szybko zmieniłam plan i zrobiłam coś naprawdę prostego.
Biblia dla moich dzieci
Oboje z mężem jesteśmy wierzący choć wychowani i praktykujący w różnych wyznaniach. Siłą rzeczy przy różnych okazjach tłumaczymy naszym dzieciom różne kwestie w oparciu o nasza wiarę. Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem kupienia jakiejś książki, która byłaby dla mnie wsparciem w edukacji religijnej naszych dzieci i jednocześnie pozwoliłaby mi tę edukację jakoś usystematyzować. Czytaj dalej
Jabłoń i jabłka
Zaczęło się od zabawy w wyklejankę. Tematem wyklejanki było drzewo, a ściślej mówiąc jego budowa zewnętrzna. Wykorzystałam rysunek z montessoriańskich kart nomenklaturowych dotyczących drzewa i wydrukowałam kontury poszczególnych elementów na kolorowym papierze. Wycięłam dwa komplety i dałam dziewczynom do poskładania. Czytaj dalej
O dębie co żołędzie rozdawał
Wpadł mi ostatnio w oko wiersz Lucyny Krzemienieckiej pod tytułem „O dębie co żołędzie rozdawał” i od razu przyszedł mi do głowy pomysł jak go wykorzystać do wspólnej zabawy jesiennej. I właśnie tą zabawą zainaugurowałyśmy wykorzystanie naszej tablicy do zadań specjalnych o której niedawno wspominałam. Czytaj dalej
Historia bardzo głodnego potwora
Miśka już od dawna rozumie znaczenie słów większy, mniejszy i równy. Ma ciągle problemy z rozróżnieniem niektórych cyfr, że o liczbach dwucyfrowych nie wspomnę, ale uznałam, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zacząć wprowadzać symbole matematyczne. Czytaj dalej
Utrwalamy cyfrę 6
Cyfra 6 to jest coś co Miśce nie wchodzi do głowy. Z cyframi 0-5 radzi sobie doskonale i rozpoznaje bez wahania. Po wahaniu rozpoznaje 7 i 8 a reszta kuleje. Dziwne trochę, ale pewnie wynika z braku systematyczności z mojej strony. A może wprowadzałam za dużo na raz. Zatem pora popracować indywidualnie nad cyfrą 6. Czytaj dalej
Słodkie, matematyczne pożegnanie lata
Wprawdzie do końca kalendarzowego lata jeszcze trochę zostało, ale przyroda ma na ten temat nieco inne zdanie. Pogoda się psuje, pora powoli żegnać się z koszulkami na krótki rękaw, sandałami i lodami. Dziewczyny nie jedzą ich wprawdzie zbyt często (z powodu uczulenia Miśki i mojego niskiego mniemania na temat jakości tego typu wyrobów), ale wakacje u babci rządzą się, jak wiadomo, swoimi prawami. Czytaj dalej
Liczby sensoryczne
Po południu zmiana warty. Luśka poszła spać a Miśka postanowiła popracować. Najpierw pograłyśmy chwilę w pędzące żółwie, a potem przypomniało jej się, że obiecałam nauczyć ją gry w ziemniaka czy jak wolą niektórzy w kartofla. Postanowiłam wykorzystać to do przećwiczenia liczb w zakresie 1-10. Czytaj dalej