Oboje z mężem jesteśmy wierzący choć wychowani i praktykujący w różnych wyznaniach. Siłą rzeczy przy różnych okazjach tłumaczymy naszym dzieciom różne kwestie w oparciu o nasza wiarę. Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem kupienia jakiejś książki, która byłaby dla mnie wsparciem w edukacji religijnej naszych dzieci i jednocześnie pozwoliłaby mi tę edukację jakoś usystematyzować.
Rozglądałam się, przeglądałam aż wreszcie w moje ręce wpadła książka pod tytułem: „Biblia dla mnie” wydawnictwa WAM.
Krótkie jednostronicowe opowiadania przybliżające dzieciom biblijne opowieści opracowała Christina Goodings, przetłumaczyła Barbara Żak a zilustrowała Emily Bolam. Są one bardzo uproszczone i co bardziej krwawe opowieści (jak choćby o Kainie i Ablu) zostały pominięte, ale stanowią świetne i łagodne wprowadzenie w świat biblii i są doskonałym punktem wyjścia do rozmów, szczególnie ze starsza córką, która zaczyna być bardzo dociekliwe, jeśli chodzi o sprawy religii, szczególnie jeśli chodzi o starotestamentowe historie.
Na Pinterest znalazłam labirynt dla dzieci dotyczący stworzenia świata i postanowiłam go wykorzystać do rozwinięcia pierwszego opowiadania.
Dziewczyny najpierw rozwiązywały labirynt. Dla Luśki miałam pierwotnie kolorowankę na temat stworzenia świata, ale uparła się, że będzie robić to co siostra. Jak na jej wiek szło jej całkiem dobrze i widzę, że pora wdrożyć jakieś proste ćwiczenia z rysowania po śladzie.
Potem uczyłyśmy się kolejności dni w tygodniu i dziewczyny sprawdzały w kalendarzu co to jest tydzień tj. odkrywały cykliczność.
* * *
Wpis powstał w ramach projektu „Przygody z książką”.
Swego czasu sama szukałam jakiegoś dobrego wydania Biblii dla dzieci. Ideał byłby z pięknymi ilustracjach i uproszczonym, ale bez przesady w drugą stronę tekście i utrzymywałby formę Pisma Świętego. Ale mi zależy praktycznie tylko na Nowym Testamencie. i niestety nie znalazłam… Myślisz, że ta książka spełniłaby moje oczekiwania?;P
Pozdrawiam
Ilustracje jakie są to pokazałam na zdjęciach. Mi się podobają, ale pewnie nie każdy uzna je za piękne. Historie są uproszczone i to bardzo. To z reszta też się da przeczytać na udostępnionym zdjęciu. Jeśli nie widzisz to kliknij, pokaże się w pełnym rozmiarze. Nowy Testament zajmuje dokładnie połowę książki i ogranicza się do Ewangelii. Nie wiem, czy to spełni Twoje oczekiwania, ale mam nadzieję, że choć trochę Ci podpowiedziałam.
również jestem w trakcie poszukiwań odpowiedniej pozycji biblii dla dzieci; na pewno zajrzę i do tej pozycji.
Tez poszukuje sensownej Biblii ale dla syna w wieku 6.5 lat czyli dla okresu wczesnoszkolnego (do czytania przez rodziców). Może coś macie sprawdzonego?
Dla przedszkolaków przetestowaliśmy kilka i bardzo polecam „Biblia dla milusińskich, Opowiadania biblijne dla małych dzieci” (autor Graaf Anne, wydawnictwo Vocatio). Jest ona jednak „przerobiona” (dostosowana do dzieci w tym wieku) i opowiada lub komentuje każdą historię jakieś zwierzątko (np. męce Jezusa towarzyszy gąsieniczka, która po zmartwychwstaniu staje się motylem). Co najważniejsze w każde opowiadanie wkomponowane jest jakieś zadanie dla dziecka (np. przy przekazaniu 10 przykazań zadanie związane jest znalezieniem kamienia i próbą pisania na nim).
Długo szukałam Biblii dla córki. Miałam na oku kilka wydań, podpatrzonych w sieci (z pozytywnymi recenzjami). Aż kiedyś kupiłam Biblię w ciucholandzie (tak, tak, używana książka na wagę). Piękna! W doskonałym stanie! Córka czyta fragmenty sama.
„Biblia dla dzieci” Oficyna Wydawnicza „Vocatio”,
tekst Anne de Graaf, ilustracje Jose Perez Montereo,
opracowanie wydania polskiego ks. Waldemar Chrostowski
Pingback: Przygody z książką / Blogi w projekcie | Dzika Jabłoń