Jesień robi się coraz mniej złocista a za to coraz bardziej dżdżysta i chłodna. Dziewczyny rano śpią coraz dłużej wylegując się jak misie w gawrze a i na spacer przy tej pogodzie nie zawsze się chce iść. Zdarzyło się jednak kilka ciepłych dni podczas niedawnej wizyty u babci. Skorzystałyśmy skwapliwie i udałyśmy się nad bobrowy staw.
Bobry nie łatwo jest zaobserwować, ale wokół stawu mnóstwo jest powalonych drzew po których dziewczyny uwielbiają się wspinać. Dużo jest tez drzew, które bobry napoczęły. Nie mają respektu biorą się i za młode drzewa i za te całkiem wyrośnięte.
Na jednej z powalonych wierzb, oprócz śladów zębów dorosłych bobrów było też widać mniejsze ślady. Widać młode bobry wprawiały się tu w swojej bobrowej robocie.
Na grobli oddzielającej staw od pastwiska, na brzegu którego rosną młode wierzby znalazłyśmy podejrzane ślady. Ktoś wyraźnie ciągnął tędy gałęzie z łąki do stawu. Tylko po co komu gałęzie w stawie?
To bobry robią sobie pod woda spiżarnie na zimę. Ścinają drobniejsze gałęzie, tną na mniejsze kawałki i wtykają w miękkie, błotniste dno. W zimnej wodzie jak w lodówce gałęzie pozostają świeże przez całą zimę a głodne bobry mogą wypłynąć z żeremi i nie wychodząc na powierzchnię, pod lodem posilić się nieco czekając na wiosnę.
W jednej z powalonych wierzb znalazłyśmy dziuplę, a w dziupli spiżarnię. Nie udało nam się ustalić kto był właścicielem. Musiał się on jednak napracować, bo naznosił całkiem sporo kasztanów, a najbliższy kasztanowiec rósł w parku po drugiej stronie stawu.
* * *
Wpis powstał w ramach projektu przyrodniczego Przyroda pod lupą.
Moja jest jeszcze trochę za mała na takie obserwacje, ale już staramy jej wszystko wytłumaczyć jak jesteśmy na dworze.
Ani się obejrzysz, jak zacznie Cie zasypywać pytaniami.
u nas kiedyś było widać ślady bobrów na drzewach, ale już długo jest cisza. Bobry pewnie wcinają gałązki w żeremiach, które tylko wejście mają we wodzie. Chciałabym zobaczyć na żywo bobra
Mój tata widział je nie raz, ale on godzinami siedzi nad stawem cicho jak pikulik i ryby łowi.