„Mamo. A gdyby tak wziąć wszystkie liczby z całego świata i połączyć je w jedną liczbę, to powstałaby liczba największa na świecie” I tak to własnie moja młodsza córka (lat 4 i trochę) stanęła u progu odkrycia nieskończoności. Na razie liczy do dwunastu i rozpoznaje cyfry. Dziś chce pokazać kilka zabaw dzięki którym doskonali się w tych umiejętnościach.
Jakiś czas temu opisywałam pewne dość proste narzędzie matematyczne, które skradło moje serce, ramki dziesiętne (ang. ten frames). To proste narzędzie ma ogromny potencjał i własnie teraz chciałabym pokazać jak można je wykorzystać.
Liczba i ilość
W sieci można znaleźć mnóstwo kart pracy, gier i przykładów innych inspiracji opartych na idei ramek dziesiętnych, nieco niżej znajdziecie listę linków do niektórych przykładów. Lusia bardzo lubi ramki dziesiętne, lubi na przykład karty pracy na których za pomocą pałeczek kosmetycznych i farby wypełnia ramki taką ilością kropek jaka została przedstawiona powyżej lub obok ramki (do pobrania tu).
Zrobiłam też dla dziewczyny dwie ramki dziesiętne z patyczków (skromnie od razu przyznam, że pomysł podpatrzyłam w sieci). Ze spaceru przyniosłyśmy trochę kasztanów więc Lusia mogła ćwiczyć liczenie i poznawać właściwości liczb, potrzebowała tylko karty z liczbami (wybrałam takie z motywem jesiennym). Układając kasztany w ramce dziesiętnej ćwiczyła się w liczeniu. Na początku przygody z matematyką ważny jest konkret. U nas konkretny kasztan, w konkretnej przegródce ramki.
Bawiłyśmy się przekładając kasztany w ramce i udając, że się dziwimy, że to ciągle jest tyle samo, mimo że inaczej leżą. Przy okazji uwidacznia się „struktura liczby”, sześć składa się z dwóch trójek, albo z czwórki i dwójki.
Układając kasztany parami Lusia sprawdzała które liczby są parzyste a które nieparzyste.
Gra w wojnę
Wydrukowałam dziewczynom podwójny zestaw kart do gry w wojnę, oczywiście w wojnę można grać zwykłymi kartami, ale zależało mi na tym, żeby poćwiczyć trochę na ramkach dziesiętnych. Już po kilku partiach okazało się, że Lusia szybko kojarzy, że pełna ramka to 10 elementów, zapełniona jedna linia to 5, Pełna linia i jeden punkt w następnej to 6 a ramka z brakującym jednym elementem to 9. No i nie ma najmniejszych problemów ze stwierdzeniem kto ma najwyższą kartę albo kiedy jest wojna.
Ja mam. Kto ma?
W oparciu o ramki dziesiętne zrobiłam też karty do gry „Ja mam.Kto ma?”, które urozmaicają ćwiczenia przeliczania do dziesięciu i rozpoznawania cyfr. Karty są dedykowane dla młodszej córki, ale starsza gra z nami bo gra jest ciekawsza kiedy grają trzy osoby. Gra jest bardzo prosta i można ją wykorzystywać do ćwiczenia różnych umiejętności. Bardzo dobrze opisała to Buba na swoim blogu prezentując wersję kart Ja mam. Kto ma? do utrwalania tabliczki mnoźenia, więc się tym opisem podeprę. Nasza pierwsza talia jest prosta i składa się tylko z 11 kart z liczbami od 0 do 10. Lada moment zrobię talię z kartami od 0 do 20.. Sekcja 'Ja mam’ zawiera ramkę dziesiętną z pewną liczbą zapełnionych pól. Sekcja 'Kto ma?’ zawiera po prostu liczbę. Rozgrywka jest krótka i nie nudzi się choć nieco wydłuża się z powodu tego, że Lusia czasem jeszcze pracowicie liczy kropki, żeby stwierdzić, że to ona ma odpowiednią kartę.
Na koniec lista obiecanych linków do przykładowych materiałów, wybierałam głównie te z motywami jesiennymi.
Lista zabaw z ramkami dziesiętnymi w zakresie 0-10:
- Dopasowanie liczb do wypełnionych ramek (free printable)
- Wypełnianie ramek (free printable)
- Maty do zabawy z ciastoliną
- Kolejny zestaw mat (free printable)
- Jeszcze inne maty nie koniecznie do ciastoliny (free printable)
- Żołędziowa dopasowanka może służyć też do gry w memory (free printable)
- Pisanie cyfr po śladzie (free printable)
Lista zabaw z ramkami dziesiętnymi w zakresie 0-20:
- Dopasowanka jesienna może służyć też do gry w memory (free printable)
- Maty z motywem liści (free printable)
- Dopasowanie liczb do wypełnionych ramek (free printable)
- Zupełnie inna, prawie interaktywna mata (free printable)
- Karty pracy do stemplowania
* * *
Artykuł powstał w ramach projektu „Matematyka jest πjękna.
Pięknie! Wielokrotnie widziałam w internecie ramki ale nigdy z nich nie korzystałyśmy.
Ja się zachwyciłam 🙂
ładnie się bawicie 🙂 my kasztany kiedyś układaliśmy w wytłaczankach do jajek – też pasują i świetnie pełnią wspomnianą funkcję (liczba / ilość, suma, dzielniki)
🙂
Dobrym pomyslem jest tez wydrukowanie (lub narysowanie) 6 pelnych (z duzymi kropkmi) ramek dziesietnych (5 w roznych kolorach oraz jednej w czarnym kolorze na osobnej kartce). Nastepnie nalezy wyciac kolorowe ramki i pociac kazda na dwie czesci w ten sposob: 1+9, 2+8, 3+7, 4+6, 5+5. Wersje zabawy moga byc rozne np. uzywajac tylko kolorowych kartek (jako puzzle); wybranie np. 3 kropek i polozenie ich na czarnych kropkach i zapytanie 'ile kropek brakuje do 10, poszukaj odpowiedni fragment” (ze starszym dzieckiem mozna uzywac zestawu zrobionego tylko z czarnych kropek) etc.
To nawet są podobne klocki.
Super! Brawo dla mamy i dzieci!
U Was jak zwykle świetne pomysły! Fajnie jest Was mieć w projekcie, bo zawsze wymyślacie coś mądrego i kreatywnego zarazem! Nauka i zabawa! Super!
Mam „na stanie” patyczki, kasztany i chore dziecko do kompletu. Chyba wiem czym zajmiemy się jutro. 🙂
Mama która ma czas dla swoich dzieci to prawdziwy skarb,ciekawy artykuł,zabawa z kasztanami najlepsza
Świetne – mnóstwo fantastycznych pomocy, z których na pewno skorzystamy jak najmłodszy smyk podrośnie 😉
Pingback: Między zerem a nieskończonością - zestawienie na październik