W ostatniej chwili, ale jednak zrobiliśmy w tym roku kalendarz adwentowy dla dziewczynek. Miałam trochę inne plany co do jego wykonania, ale jak przyszło co do czego uznałam, że projekt jest niedopracowany a czasu za mało, więc szybko zmieniłam plan i zrobiłam coś naprawdę prostego.
Kiedy dziewczynki spały, z rolek po papierze toaletowym, do których uprzednio włożyłam różne łakocie, oraz z bibuły naszykowaliśmy z mężem zgrabne cukierki. Rano dałam Luśce duże koło wycięte z grubego kartonu, które miała pomalować na zielono. Zabrała się do pracy z ogromnym zapałem. Lubi malować farbami.
Miśka w tym czasie wycinała wydrukowane przeze mnie kółka z liczbami.
Kiedy kartonowa podstawa naszego kalendarza schła dziewczyny wzięły się za naklejanie numerów na „cukierki”. Oczywiście cały czas spekulowały na temat tego co też tam zostało ukryte. Miśka przy okazji ćwiczyła się w rozpoznawaniu cyfr i w liczbach dwucyfrowych.
Po południu, kiedy miałam pewność, że karton jest naprawdę suchy, przykleiłyśmy do niego cukierki. Tak wygląda po wyschnięciu kleju i zawieszeniu.
Prawdę mówiąc, wszystkie „cukierki” miały być przyklejone na obwodzie, ale ten ostatni jakoś nam się nie zmieścił.
Świetnie wyszło z tym ostatnim cukierkiem.. Wyróżnia się i o to chodzi 🙂
Świetny i bardzo pomysłowy kalendarz – podziwiam 🙂
Zapomniałam o tym napisać we wpisie i to jest nie fair, więc od razu tu dodam. Nie jest to mój pomysł autorski. Zainspirowałam się podobnymi kalendarzami znalezionymi w sieci. Na przykład tu:
http://krokotak.com/2013/11/predkoleden-bonbonen-kalendar/
Pięknie Wam wyszło! 😉 Miałam zamiar zrobić ten sam kalendarz, też zainspirowana zalinkowanym blogiem, ale okazało się, że wszystkie większe kartony wyrzuciliśmy tydzień temu i zabrakło mi obęczy, więc po prostu powtórzyłam wersję z poprzedniego roku: kalendarz wiszący z gałęzi. Na dniach opublikuję ten nasz i ten Wasz zrobimy za rok. 🙂 Pozdrawiam serdecznie.
Chętnie zobaczę Wasz kalendarz. Może mnie zainspiruje na przyszły rok 🙂
Super! Bardzo fajne i do tego proste! Ideał;P
świetny!