Jest już trochę za późno, żeby budować zimowe schronienie dla jeży, mimo to postanowiłam opublikować relację z tego jak myśmy się uporali z tym zadaniem. Może zainspirujemy Was do działania na przyszłą jesień. Czytaj dalej
Archiwum kategorii: Mały przyrodnik
Drzewa – pierwszy zielnik cz.1
Jeszcze nie opowiedziałam o wszystkich naszych wakacyjnych wycieczkach, a tu już inne ciekawe rzeczy się dzieją. Niedawno bo 10 września był Światowy Dzień Drzew, uznałyśmy to za świetną okazję by się drzewami znów trochę pozachwycać i zrobić zielnik z ich liśćmi. Czytaj dalej
Krokodyl i spółka – cz. 3 makieta
„Mamo, zobacz jaka fajna plastelina. Ile kolorów!”. To się u nas często tak zaczyna, kiedy dziewczyny myszkują w sklepie po półkach z artykułami szkolnymi. Wrzuciłyśmy plastelinę do kosza obok ryżu, mięsa i brokułów, a już pół godziny później, w domu dziewczyny zaczęły z niej wytwarzać plastelinowe figurki. Oczywiście, żaby węże i krokodyle i inne takie. Czytaj dalej
Krokodyl i spółka – cz. 2 lapbook
Wykorzystując fascynację krokodylami i ich krewniakami zaproponowałam dziewczynom zrobienie lapbooków. Po raz pierwszy Lusia miała zrobić swój własny, niezależny lapbook. Była z tego bardzo dumna. Czytaj dalej
Wiosna w warzywniaku
– Mamo, chodźmy do ogrodu poszukać wiosny.
Tymi słowami młodsza córka postanowiła mnie zaangażować w jakieś wspólne działanie korzystając z tych kilku godzin na jakie pojawiam się w domu ostatnio.
– Kochanie. Nie musimy szukać, wiosnę widać z daleka, ale jeśli chcesz zajrzymy do warzywniaka.
I poszłyśmy. Czytaj dalej
Wiosna idzie, idzie wiosna, śniegi w polu giną
Przyleciały skowroneczki
z radosną nowiną,
zaśpiewały, zawołały
ponad oziminą:
Idzie wiosna! Wiosna idzie!
Śniegi w polu giną!
Śniegi w polu zginęły, ale skowronków to jeszcze u nas nie widziałyśmy, a wypatrujemy zwiastunów wiosny od dłuższego czasu, chociaż zimę też lubimy, taką prawdziwą. Czytaj dalej
Niedźwiedź polarny
Luty w projekcje „Mały przyrodnik” to miesiąc niedźwiedzia polarnego. Chociaż znamy od dawna tego białego kolosa, który choć wygląda sympatycznie jest groźnym drapieżnikiem, to postanowiłam, że zaczniemy od usystematyzowania wiedzy na jego temat, czyli od porządnej lektury. Czytaj dalej
Dzień pingwina – lapbook
Projekt „Mały Przyrodnik” po okresie przestoju, znów rusza pełną parą. Prowadząca, Ilona Popławska z Kreatywnym Okiem, przygotowała serię tematów specjalnych na każdy miesiąc. W styczniu, w związku z przypadającym dwudziestego Dniem Wiedzy o Pingwinach, nie sposób było wybrać innego tematu. Czytaj dalej
Leśne poszukiwania
Upał zelżał wreszcie. Dobry i jeden dzień, przynajmniej chce się wyjść z domu gdzieś dalej niż do ogrodowego basenu (nawiasem mówiąc nasz nie żyje, przebity, został tylko zraszacz do trawnika). Nadarzyła się okazja by wybrać się na spacer Czytaj dalej
Mieć własny ogródek
Mam przy domu swój kawałek ogrodu, który powoli i w bólach kształtuję. Jakiś czas temu zaplanowałam, że kolejną rabatę zrobię obok domku dziewczynek, ale nie ujawniałam się z tym zamiarem. Tymczasem Misia oznajmiła mi całkiem niedawno, że ona chciałaby mieć swoją rabatkę lepsza niż w zeszłym roku. Nie pozostało mi nic innego jak tylko zrealizować mój zamiar i upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Hej ho! Do lasu by się szło…
Krótka wizyta u babci nie mogła się obyć bez wyprawy do pobliskiego lasu. Dawniej często się tam zapuszczałam z moim bratem. Ostatnio to już nie takie proste. Modernizacja linii kolejowej i likwidacja polnych przejazdów kolejowych spowodowały, że do lasu, który widać z wioski trzeba jechać samochodem, okrężną drogą. Czytaj dalej
Pierwsze wysiewy
Wiosna zbliża się wielkimi krokami, tu i ówdzie można już zarejestrować pierwsze jej zwiastuny. Dzień się wydłużył, słońce przygrzewa coraz mocniej, pora pomyśleć o ogródku. Warzyw prawie nie uprawiamy, ale co roku siejemy jednoroczne kwiaty a w tym roku postanowiłam też, że założymy ziołowy ogródek. To już najwyższa pora, żeby wysiać pierwsze nasiona do doniczek i skrzynek. Czytaj dalej
Ognisko wieńczy dzieło
Wiosną, wybrałyśmy z worka z ziemniakami kilka średnich okazów z dość dużymi już pędami. Nie za bardzo nadawały się do jedzenia za to do sadzenia wybornie.