Kilka lat temu starsza córka dostała swój kawałek ziemi w ogródku i uprawia tam proste, niewymagające rośliny ozdobne. W tym roku młodsza poprosiła o kawałek ogrodu dla siebie. Chwilowo nie bardzo miałam możliwość udostępnienia jej zagonka. Ponieważ jednak od jakiegoś czasu zachwycała się roślinami sucholubnymi sprzedawanymi w pobliskim centrum ogrodniczym, zaproponowałam jej niewielki skalniak w doniczce. Czytaj dalej
Archiwum kategorii: W naszym ogrodzie
Zimowe schronienie dla jeża
Jest już trochę za późno, żeby budować zimowe schronienie dla jeży, mimo to postanowiłam opublikować relację z tego jak myśmy się uporali z tym zadaniem. Może zainspirujemy Was do działania na przyszłą jesień. Czytaj dalej
Wiosna w warzywniaku
– Mamo, chodźmy do ogrodu poszukać wiosny.
Tymi słowami młodsza córka postanowiła mnie zaangażować w jakieś wspólne działanie korzystając z tych kilku godzin na jakie pojawiam się w domu ostatnio.
– Kochanie. Nie musimy szukać, wiosnę widać z daleka, ale jeśli chcesz zajrzymy do warzywniaka.
I poszłyśmy. Czytaj dalej
Wiosna idzie, idzie wiosna, śniegi w polu giną
Przyleciały skowroneczki
z radosną nowiną,
zaśpiewały, zawołały
ponad oziminą:
Idzie wiosna! Wiosna idzie!
Śniegi w polu giną!
Śniegi w polu zginęły, ale skowronków to jeszcze u nas nie widziałyśmy, a wypatrujemy zwiastunów wiosny od dłuższego czasu, chociaż zimę też lubimy, taką prawdziwą. Czytaj dalej
Mieć własny ogródek
Mam przy domu swój kawałek ogrodu, który powoli i w bólach kształtuję. Jakiś czas temu zaplanowałam, że kolejną rabatę zrobię obok domku dziewczynek, ale nie ujawniałam się z tym zamiarem. Tymczasem Misia oznajmiła mi całkiem niedawno, że ona chciałaby mieć swoją rabatkę lepsza niż w zeszłym roku. Nie pozostało mi nic innego jak tylko zrealizować mój zamiar i upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Będzie murek z kamieni
Znów się ciepło zaczęło robić, więc zarządziłam dziś prace ogrodowe. Na plewienie kilku rabatek co nam jeszcze zostały za duży był wiatr, ale na pracę wymagającą większego wysiłku pogoda była w sam raz. Uznałam, że najwyższa pora zabrać się za robienie murka z kamieni co to już dawno powinien był powstać.
Na ratunek irysom
Od kilku lat hoduję w naszym ogrodzie irysy bródkowe. To piękne kwiaty i hodowane w odpowiednich warunkach cudownie upiększają ogród ciesząc bogactwem kształtów i barw. Niestety w naszym ogrodzie warunki dla irysów nie są idealne. Czytaj dalej
Pierwsze wysiewy
Wiosna zbliża się wielkimi krokami, tu i ówdzie można już zarejestrować pierwsze jej zwiastuny. Dzień się wydłużył, słońce przygrzewa coraz mocniej, pora pomyśleć o ogródku. Warzyw prawie nie uprawiamy, ale co roku siejemy jednoroczne kwiaty a w tym roku postanowiłam też, że założymy ziołowy ogródek. To już najwyższa pora, żeby wysiać pierwsze nasiona do doniczek i skrzynek. Czytaj dalej
Dziewczyny sieją ozdobną fasolkę
Jakiś czas temu dziewczyny siały fasolę w słoiku, żeby móc obserwować jak kiełkują nasiona, jak tworzy się korzeń i wyrastają pierwsze liście i łodyga. Nie udało nam się tej fasoli w słoiku utrzymać dość długo, co nieco frustrowało dziewczyny.Zaproponowałam więc dziewczynom, że możemy zasiać fasolę w ogródku, a ściślej mówiąc w doniczkach ustawionych na ogrodzie. Czytaj dalej
Pszczółki ciężko pracują
Jakiś czas temu pisałam o tym, że zdecydowaliśmy się zainstalować w naszym ogrodzie domek dla pszczół. Od kilku dni obserwujemy intensywne loty pszczół w jego okolicy, a że kwitną śliwki, wiśnia i inna drobnica na rabatkach mają owady co robić. Czytaj dalej
Domki dla sikorek
Na początku marca zaczęłam się interesować budkami lęgowymi dla ptaków. W okolicy sporo ptasiej drobnicy a nasz ogród jest bardzo młody i nie stwarza dogodnych warunków do gniazdowania. A szkoda, bo ptasia drobnica w ogrodzie to cudowny sprzymierzeniec. Czytaj dalej
Jednoroczne kwiaty w inspekcie
Nie lubię hodować siewek kwiatów jednorocznych na parapetach. Jakoś mi to nie wychodzi i tylko się frustruję. Za to posiane do gruntu wschodzą późno i kiepsko sobie radzą szczególnie jak dopadnie je letnia susza. W tym roku podjęłam próbę wysiewania do inspektu. Czytaj dalej
Nasze własne pszczoły
Niedawno zainteresowałam się akcją „Budujemy populację owadów zapylających”. Szybciutko się zarejestrowałam i dziś kurier przywiózł pakiet startowy. Dziewczyny jak nigdy wcześniej migiem przebrały się z piżam w ubrania i już leciały do ogrodu instalować, bo w instrukcji napisano, żeby zrobić to jak najszybciej. Czytaj dalej