Od czwartku w Polsce zamknięte są szkoły, przedszkola, domy kultury, teatry i inne miejsca gdzie ludzie gromadzili się żeby się uczyć albo rozerwać. Sytuacja dotknęła szczególnie rodziny z młodszymi dziećmi, z którymi trzeba teraz większą część dnia spędzać w domu. W domu, bo w mieście lepiej się nie pętać po ulicach i lepiej wystrzegać się spotykania z ludźmi, a pogoda nie rozpieszcza i tych co żyją poza miastem.
Archiwum kategorii: 3
I stworzył dla nas dom
W zeszłym roku pisałam o świetnej książce dla dzieci przybliżającej historie biblijne w postaci prostych, przyjemnie ilustrowanych opowiadań. W tym roku postanowiłam bardziej się przyłożyć do edukacji religijnej (jakkolwiek to zabrzmi) dziewczynek i wróciliśmy do czytania tej książki. Czytaj dalej
Kosmiczne podróże – Dziecko na Warsztat
Przez większą część października żadne zajęcia dotyczące kosmosu nie mogły się odbyć. Powodem były świnki morskie, które u nas zamieszkały i wokół których kręciło się codzienne życie moich córek. Nic innego się nie liczyło. Owszem udało mi się skupić ich uwagę na jakichś „kosmicznych” lekturach ale bez fajerwerków. Aż wreszcie któregoś dnia Misia zapytała: „Czy możesz mi wydrukować kolorowanki i jakieś karty z planetami? Chciałbym się nauczyć jak wyglądają i jak się nazywają”. Ujrzałam światełko w tunelu. Czytaj dalej
Ognisko wieńczy dzieło
Wiosną, wybrałyśmy z worka z ziemniakami kilka średnich okazów z dość dużymi już pędami. Nie za bardzo nadawały się do jedzenia za to do sadzenia wybornie.
Kosmos dla początkujących
Kolejny wpis w ramach projektu „Przygody z książką” pojawia się z lekkim opóźnieniem. Nie dlatego, żebyśmy miały zbyt mało czasu na lektury.Raczej dlatego, że nie mogłam się zdecydować o czym napisać, więc nie mogłam się za to zabrać. Czytaj dalej
Świnki morskie – lapbook
Ostatnimi czasy tematem głównym wokół którego kręcą się rozmaite nasze aktywności są świnki morskie. Wszystko za sprawą dwóch ślicznotek, na które czekaliśmy kilka miesięcy, a które niedawno wreszcie u nas zamieszkały. Pierwszy wpis jaki miał się pojawić w ramach trzeciej edycji „Przygody z książką” miał mieć zupełnie inny charakter i temat, jednak teraz nie liczy się nic poza świnkami. Czytaj dalej
Ćwiczenia z czytania
Ciągle błądzę jeśli chodzi o naukę czytania w przypadku Misi. Do niedawna była niechętna, zrozumiała jednak, ze nie może dobrze pisać skoro nie umie czytać, a pisać bardzo by chciała i to z sensem. Chętniej więc uczestniczy w proponowanych przeze mnie zajęciach i wykazuje więcej zapału. W czym więc problem? Czytaj dalej
Nożyczkowe wprawki
Co jakiś czas laminuję niektóre materiały, przygotowywane przeze mnie do zajęć z dziewczynami. Po wycięciu często zostają mi szerokie, białe, zalaminowane paski. Jeszcze do niedawna mnie trochę irytowały bo ciężko mi je upchać w moim koszu na śmieci. Wpadłam więc na pomysł, by je pociąć na mniejsze i wtedy mnie oświeciło. Czytaj dalej
Zajrzyjmy do lasu
Jakiś czas temu wpadły w moje ręce pięknie wydane książeczki wydawnictwa Olesiejuk z serii „Zajrzyjmy do…”. Książki może nie oszałamiają jeśli chodzi o ilość zawartych w nich informacjach, ale są świetnym dodatkiem do wycieczek.
Przyjrzyjmy sie pogodzie – Dziecko na Warsztat
Spora część naszych wrześniowych działań była związana z pierwszym warsztatem trzeciej edycji projektu „Dziecko na Warsztat”. We wrześniu uczestnicy mogli sami wybrać temat. My wybraliśmy tematykę związaną z pogodą i porami roku. Czytaj dalej
Matematyka dla starszaka i dla smyka
Dziś zaplanowałam dziewczynom między innymi jesienną lekcję matematyki. Są pewne zajęcia, które nie mogą się odbywać przy wspólnym stole. Młodsza z sióstr nie może robić tego co starsza a starsza musi mieć możliwość skupienia uwagi na tym co robi. I właśnie dziś była lekcja na dwa stoliki i ja w locie między nimi. Czytaj dalej
Malinowska skała zdobyta
Jednym z profitów jaki daje edukacja domowa jest to, że nie wiąże nas kalendarz szkolny. W związku z tym możemy mieć wakacyjny wyjazd wtedy gdy wszyscy już wrócili do szkół i biur. To czego nie lubimy najbardziej to tłoku, tłumu i jazgotu podczas wyjazdów wakacyjnych. Jednak robiąc sobie wakacje we wrześniu łatwiej trafić na kiepską pogodę. Czytaj dalej
Tatusiowe czytanie
Tatusiowe czytanie nie jest u nas wydarzeniem specjalnym. Tata czyta codziennie a bywa, że i kilka razy dziennie. Nie potrzebuje do tego specjalnej zachęty ani specjalnych lektur. Czyta co mu dzieci podsuną tj. co mama kupi lub przytaszczy z biblioteki. Czytaj dalej