Wykorzystując fascynację krokodylami i ich krewniakami zaproponowałam dziewczynom zrobienie lapbooków. Po raz pierwszy Lusia miała zrobić swój własny, niezależny lapbook. Była z tego bardzo dumna.
Przygotowałam niezbędne materiały, większość z nich pochodziła ze strony DinoAnimals.pl oczywiście w dwóch kopiach oraz teczki i zabrałyśmy się do pracy.
Lusia samodzielnie wycinała zdjęcia krokodyli wraz z podpisami, które specjalnie wypisałam wielkimi literami, gdyż tylko takie umie przeczytać. Byłam zaskoczona, że tylko niektóre dłuższe nazwy, zawierające na dodatek polskie znaki diakrytyczne, sprawiły jej trudność. Większość rozczytywała bez problemu. Wycięte zdjęcia uszeregowała względem wysokości i powklejała do schodkowej książeczki.
Poza książeczką do wnętrza lapbooka wkleiła grafikę przedstawiająca różnice anatomiczne w budowie głów kokodylowatych i podpisała za pomocą swoich stempelków.
Podobnie podpisała grafikę przedstawiającą szkielet krokodyla.
Wszystkie gatunki, które znalazły się w jej książeczce zostały ponumerowane a następnie odpowiednie numery zostały naniesione na mapę występowania krokodowatych
Gotową mapę wkleiłyśmy do teczki.
Żeby uzupełnić swój lapbook Lusia postanowiła narysować obrazek przedstawiający menu tych zwierząt oraz drugi pokazujący ich cykl życiowy. To już była absolutnie jej włąsna inwencja.
A tak prezentuje się gotowy lapbook, pierwszy, który zrobiła moja młodsza córka. Już się domaga następnych.
Misia tymczasem robiła własną wersję lapbooka. W swojej książeczce schodkowej podpisy gatunków robiła ręcznie na papierze w trzy linie.
Każdy gatunek dostał swój numer i kolor.
Następnie informacje te nanosiła na mapę świata zgodnie ze wskazówkami jakich jej dostarczyłam.
Misia, podobnie jak siostra, postanowiła narysować cykl życiowy krokodyli.
Wypisała też różne informacje na temat tych zwierząt podzielona na trzy grupy: „jest”, „ma” oraz „potrafi”.
A tak prezentuje się jej ukończony lapbook.
O jakże się myliłam sądząc, że wyczerpaliśmy już temat. Okazało się, że trzeba było go przerobić jeszcze raz. Dziewczyny poprosiły o ponowne wydrukowanie wszystkich materiałów i od początku zabrały się za cięcie i wklejanie. Tym razem do zeszytów.
Kolejna strona w zeszycie Misi zaczyna się od wizerunku jaszczurki i napisu: „warany”. To bardzo konkretna i czytelna wskazówka jakie materiały mam zebrać w najbliższym czasie.
Wpis powstał w ramach projektu Mały Przyrodnik
Cudny lapbook 🙂
Rewelacja u nas konik polny na tapecie od miesiąca pasikoniki i świerszcze.