Czas żniw – słoma z bliska

Postanowiłam dziś zabrać dziewczyny na wyprawę w teren, żeby pokazać im miejsce po pradawnym grodzisku. Do samego grodziska nie dotarłyśmy, bo się okazało, że zarosło chaszczami a my miałyśmy ze sobą rower i wózek i nie było szans, żeby z takim wyposażeniem się przebić (a Luśka zasnęła w wózku więc nie mogłyśmy go na chwilę porzucić). No nic, do grodziska jeszcze kiedyś dotrzemy, może inną drogą, ale wyprawę i tak możemy zaliczyć do udanych.  Czytaj dalej

Sezon na patisony – zupa

Patison to dla mnie warzywo niemal egzotyczne. Podejrzewam, że nie jestem osamotniona. Na prośbę mojej siostry, która zapragnęła na zimę marynowanych patisonów, nasza mama zasadziła kilka krzaczków., May więc klęskę urodzaju i postanowiłam to wykorzystać i poeksperymentować kulinarnie testując różne przepisy na patisony. Na pierwszy ogień zupa. Czytaj dalej