Tak źle z moim udziałem w projekcie Dziecko na Warsztat to jeszcze nie było. Ostatni warsztat zupełnie mi się rozsypał. Miałam kilka pomysłów, kupiłam nawet specjalną samotwardnącą masę plastyczną, ale wiele spraw, odciągało mnie ciągle od realizacji tego warsztatu. Wreszcie moja starsza córka Misia zażądała, żebym wydała jej tę masę plastyczną, żeby w końcu mogła zrobić z niej użytek. Nie pozostało mi nic innego jak iśc na żywioł. I tak byłam już bardzo po terminie. Czytaj dalej
Krokodyl i spółka – cz. 1
1