Minął kolejny miesiąc, za nami kolejna przygoda z projektem Dziecko na Warsztat. Tym razem tworzyłyśmy z gałganków. Dziewczyny z igłą i nitką radzą sobie nieźle, Misia nawet przyszywa guziki i wyszywa proste obrazki koralikami. Postanowiłam więc, że zabawimy się gałgankami inaczej. Tworzyłyśmy obrazy. Moja siostra szyje ubranka dla dzieci, głownie z dzianin i zawsze ma dużo ścinków w różnych bajecznie kolorowych wzorach. Z radością oddała nam jeden worek takich ścinków. Pierwszym zadaniem było przejrzenie tych skarbów. Musiałyśmy się zorientować jakie wzory i kolory mamy do dyspozycji i zaplanować z grubsza obrazy. Przy okazji dziewczyny odkładały sobie na bok to co w ich przekonaniu mogło im się do stworzenia obrazu przydać.
Lusia zdecydowała się na krajobraz z łąką i wulkanem a Misia na przedstawienie baletowe.
Potem zabrałyśmy się za przygotowanie tła. Dzieci na ogół tworząc obrazki znanymi sobie technikami, najpierw rysują czy malują motyw główny a dopiero potem dodają ozdobniki i zapełniają tło. Wyjaśniłam dziewczynom, że pracując w tej kolejności trudno nam będzie zrobić tło i że tak naprawdę trzeba je zaprojektować najpierw. Przygotowałam dwa kawałki kartonu, które następnie okleiłyśmy większymi ścinkami. Po przyklejeniu materiału do tkaniny (używałyśmy kleju introligatorskiego, ale magiczny też by sobie dał radę) odcinałyśmy nadmiar tak, żeby pozostał niewielki margines, który był wywijany na drugą stronę i przyklejany do spodniej części kartonu. Lusi pomagałam w równym układaniu gałganków na kartonie, Misia radziła sobie lepiej ale i jej przy większych kawałkach przydawała się dodatkowa para rąk przytrzymująca wiotki materiał.
Potem dziewczyny zabrały się za wycinanie z pozostałych gałganków wycinanie motywów którymi miały uzupełnić kompozycję. Lusia wycinała głównie kwiatki i motylki.
Misia wycięła cały zespół baletowy. Wyjątkowo do tej pracy pozwoliłam im używać moich krawieckich nożyczek, bo wycinanie materiałów nożyczkami, które na co dzień służą do wszystkiego innego jest trudne, frustrujące i przynosi marne efekty.
Kiedy motywy były powycinane Dziewczyny ułożyły swoje kompozycje nadając im ostateczny kształt i zabrały się za przyklejanie ich do tła.
A oto efekt końcowy. Misia, szare baletnice postanowiła lekko podkolorować mazakami i niektóre udekorować brokatem.
Lusia, w ślad za siostrą uszlachetniła brokatem jeden kwiatek.
W planach sa jeszcze kolejne obrazki, bo te dwa nie wyczerpały tematu a jedynie go napoczęły.
* * *
Wpis powstał w ramach projektu Dziecko na Warsztat. Zapraszamy do odwiedzenia innych blogów biorących udział w tym projekcie.
świetne prace i zazdroszcze takiego wyboru tkanin 🙂
Bardzo ładne obrazy wyszły dziewczynkom:) prawdziwe artystki!
Jakie piękne! I jakie materiały piękne!
piękne obrazki 🙂 super pomysł na warsztat
bardzo ładne obrazki, teraz w ramkę i na ścianę 🙂
Cudowne!
Piekne i bardzo pomyslowe
Wspaniałe dzieła (y) a dziewczynki to urodzone artystki…brawo!!!
Teraz w antyramę i piękna ozdoba pokoju! Jestem pod wrażeniem dziewczynek wyobraźni i precyzji.
Tkanina to moja pasja,tym chętniej odwiedzam takie warsztaty.Materiał nie jest najłatwiejszym produktem do obróbki,wam wyszło elegancko,chętnie zobaczyła bym kolejne tkaninowe dzieła sztuki w wykonaniu tak zdolnych małych artystów
swietny warsztat