Na zabawę z filcem miałam różne pomysły, ale ostatecznie, w związku z tym, że grudzień to przede wszystkim święta Bożego Narodzenia, wybrałam temat świąteczny. Dziewczyny od razu zapaliły się do mojego pomysłu zrobienia filcowych jasełek.
Nasza szopka to małe pacynki do zakładania na palce. Na początek przypomniałam dziewczynom historię narodzin Jezusa posiłkując się książką Narodziny Jezusa z serii Opowieści biblijne, która od dawna znajduje się w naszej domowej biblioteczce i którą dziewczyny bardzo lubią.
Zadaniem dziewczyn było uważne słuchanie i zapamiętanie wszystkich występujących w historii postaci. Po przeczytaniu i krótkim omówieniu Misia zrobiła listę osób a następnie wybraliśmy jakiego koloru ubranie powinna mieć każda z nich.
Na tym etapie potrzebne było moje większe zaangażowanie. Wycięłam z filcu części z których powstały korpusy pacynek. Wszystko zgodnie z notatkami Misi. Lusia zasugerowała mi, że w szopce powinny być też zwierzęta (ona ma jakąś fiksację na tym punkcie ostatnio, nawet podczas zabawy na ogół chce być kotkiem albo pieskiem), przygotowałam więc również bazę pod owcę, osiołka i krówkę.
Po wycięciu przeszyłam na maszynie brzegi korpusów.
Dalej praca musiała przebiegać etapami. Dodatki, które proste korpusy przekształcały w poszczególne postaci przyklejałyśmy za pomocą magicznego kleju, który nie łączy filcu natychmiast. W związku z tym pacynki po dodaniu kolejnych elementów musiały trochę poleżeć przyciśnięte ciężkimi książkami, póki klej nie wysechł.
Wreszcie miałyśmy cały zaplanowany komplet pacynek. Tylko żołnierza nie zrobiłyśmy, nie udało nam się zdobyć szarego filcu.
Kiedy pacynki były gotowe zrobiłyśmy filcowe tło do naszego przedstawienia. Z kartonowego pudełka wycięłam podłoże w formie tryptyku. Przykleiłyśmy niebo z czarnego papieru, filcową szopkę zwieńczoną gwiazdą i filcowe wzgórza. Miejsca załamania tryptyku zostawiłyśmy nieoklejone, żeby się ładnie składał. Dziewczyny pomalowały je mazakami, żeby wszystko lepiej wyglądało w całości.
Mając gotowe tło i komplet pacynek mogłyśmy odegrać nasze filcowe jasełka. Wpierw scena zwiastowania.
Podróż Maryi i Józefa do Betlejem.
Anioł informuje pasterzy o narodzinach Zbawiciela.
Trzej królowie w drodze do Betlejem spotykają się z Herodem.
Trzej królowie oddają pokłon.
Trzej królowie wracają do domu.
Anioł ostrzega Maryję i Józefa przed niebezpieczeństwem.
Ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu.
Wściekły Herod.A tu szopka w pełnej krasie.
* * *
Wpis powstał w ramach projektu Dziecko na Warsztat – Tworzymy. Zapraszam do odwiedzania innych blogów biorących udział.
Ale suprer!!!!!!
ŚŚŚŚŚśśśświetne! Rewelacyjne! Fantastyczne!
Cuuuudowne! Nie ma nawet w słowniku takiego słowa by opisać mój podziw do tego Waszego arcydzieła!
Powiem szczerze: mignęło mi parę razy na Fb zdjęcie z zajawką Waszej szopki i pomyślałam, że niezły pomysł, ale nie na tyle frapujący, żeby czytać cały post… i to był błąd!! Cieszę się, że ciekawość jednak zwyciężyła. REWELACJA! Wykonanie świetne! „Fotoopowieść” zrobiona tak świetnie, że jutro muszę to pokazać córeczce.
A w kilku sklepach widziałam już gotowe, wycięte filce na pacynki. Są do złożenia na pół, z jednego kawałka i nawet małe dzieci dają radę wtedy same zszyć swojego ludzika. U nas bardzo się sprawdza.
Rewelacja! Pacynki wyszły Wam pięknie!
Dziękujemy za wszystkie komentarze.