Od samego początku miała problem z tym tematem. Nie miałam pomysłu co mogę zrobić ze szkła z dziećmi tak, żeby to one głównie pracowały a nie ja dla nich. Tymczasem szkło jako tworzywo kojarzy mi się głównie z witrażami, ale jak z cztero- i siedmiolatką zrobić witraż?
Dziewczyny uwielbiają witraże. Zawsze kiedy jesteśmy w kościele z uwagą studiują te szklane mozaikowe obrazy. Nic w tym dziwnego to zachwycające działa sztuki, cudowna gra koloru i światła. Niedawno, będąc na wycieczce w Siedlcach, odwiedziliśmy katedrę. Tamtejsze witraże są wręcz zachwycające.
Skoro jednak nie da się w warunkach domowych z dziećmi zrobić prawdziwego witrażu to trzeba zadowolić się namiastką. Kupiłam więc niewielki zestaw farb witrażowych i wzięłyśmy się do roboty.
To trudne zadanie dla dzieci. Po pierwsze wymaga sporej precyzji i sprawności palców podczas pracy z farbą konturową. Po drugie wymaga cierpliwości gdyż dzieła powstają etapami między którymi farba musi dość długo schnąć. Dziewczyny jednak się nie zrażały.
Szablon trzeba wpierw przykleić od spodu do folii podkładowej zwykłym klejem biurowym. Klej ten trzyma na tyle mocno, że folia się nie przesuwa, a jednocześnie łatwo później papier odkleić.
Potem należy odwzorować kontur jedną z przeznaczonych do tego farb. W zestawi były dwie farby konturowe czarna i srebrna. Lusia w ogóle nie radziła sobie z konturami, więc dla niej kontur przygotowywałam ja. Dodane do farb szablony uznałam za zbyt skomplikowane dla niej, tj wymagające bardzo dużej precyzji więc jako szablonu używałam kolorowanek.
Misia pracowała właściwie całkiem samodzielnie. Po pierwszych niezbyt udanych próbach wypracowała własną technikę wyciskania farby i prowadzenia tuby.
Po wysuszeniu konturu, czyli właściwie następnego dnia, można przystąpić do wypełniania go kolorem. Tu już Lusia radziła sobie wyśmienicie, cierpliwie i dość precyzyjnie nanosiła farbę.
Po dwóch dniach powstały pierwsze prace. Dziewczyny z radością stwierdziły, że kryjące z pozoru farby, po wyschnięciu stały się przezroczyste. Ślicznie się prezentowały na oknie.
Lusie najbardziej cieszyło oglądanie ogrodu przez nasze małe „witraże”.
Skoro pierwsze prace zostały umieszczone na oknie a folie podkładowe „uwolnione” dziewczyny postanowiły zabrać się za kolejne prace. Tym razem przygotowałam szablony z motywami świątecznymi.
Niestety farby konturowe szybko nam się skończyły. Skończyła się więc i zabawa, przynajmniej do czasu uzupełnienia materiałów.
Tym czasem przyszedł mi jeszcze do głowy pomysł żeby spróbować malowania na szkle. Kupiłam kilka antyram, żeby zdobyć odpowiednie kawałki szkła. Po zdemontowaniu podłożyłam pod szkło wybrane przez dziewczyny rysunki, szkło przytwierdziłam taśmą klejącą i już można było się zabrać do pracy.
Wyjaśniłam dziewczynom zasady malowania na szkle (malowały zwykłymi plakatówkami, choć lepsze by były farby akrylowe). Wpierw trzeba malować elementy, które są na rysunku na pierwszym planie a po wyschnięciu farby te, które są „głębiej”. I znów praca, która wymagała od dziewczyn dużo cierpliwości. A tak prace prezentują się po wyschnięciu i powrotnym złożeniu antyram:
Wpis powstał w ramach projektu Dziecko na Warsztat – Tworzymy
Cudne witraze!!! Brawo dziewczyny!!!
My też mieliśmy podejście do tych farbek, ale moje bobasy sporo mniejsze więc zakończyło się porażką 😉 Ale Wasze są zawodowe!!! Cudne!!! Brawo!!!
Super! Pięknie Wam wyszło!
piękne witraże!
Podziwiam dziewczynki za skupienie i wytrwałość! U nas nie przeszło 🙂
Bardzo ładne 🙂
Piękne prace wymagające od dziewczynek cierpliwości i skupienia…prezentują się cudownie więc warsztat uważam za bardzo udany :*
Przepiękne witraże!!! Widać, że wymagały dużo pracy, ale warto było. Prezentują się wspaniale i pewnie są powodem dumy!!!
Kochamy takie prace:) Gratulacje dla dziewczynek!
PIĘKNE WITRAŻE ? jestem pod wrazeniem
Piękne witraże ale rysunki na szkle jeszcze piękniejsze. Musze wypróbować z moimi szkrabami:)
Bravo dziewczyny!
Też miałam podobny pomysł, ale nastąpiła zmiana. Witraże dziewczynek robią wrażenie! Precyzja, pięknie dobierane kolory i w efekcie świetna lekcja koncentracji.
O tak. Sama byłam zaskoczona jak ta mała byłw a stanie do konca się skupić na tym co robi. Poza tym spodziewałam się większych nerwów z powodu tego, że trzeba to robić na raty i tyle czekać, ale i tu dziewczyny mnie zaskoczyły.
Bardzo ładnie i dokładnie rysują dziewczyny! Piękne witraże.
Ale Witraż da się zrobić w domu trzeba kupić tylko odpowiedni sprzęt , Szkło i trochę ołowiu to będzie kosztowało jakieś 500- 3000 złotych a to przecież nie tak dużo.
Nie, no rzeczywiście. Drobiazg. Właśnie akurat mam wolne 3 tysiące i nie wiedziałam na co wydać 😉