Właściwie to już dawno nie wysyłałam kartek na święta. Jakoś tak się porobiło, że łatwiej do kogoś zadzwonić i złożyć życzenia niż skreślić kilka słów i wybrać się na pocztę. Na szczęście moje dziewczyny wiedzą co to kartki pocztowe, bo bawimy się od jakiegoś czasu w postcrossing. Wysyłamy kartki do ludzi z całego świata i otrzymujemy kartki z różnych zakątków. Jednak kartki świąteczne to coś specjalnego.
A jednak pewnie i w tym roku nie wysłałabym ani jednej gdyby nie akcja zapoczątkowana na blogu Zabawy z N.
Od razu zapaliłam się do tego pomysłu. Wykorzystując kolorowe papiery, przy pomocy kleju nożyczek i ozdobnych dziurkaczy zrobiłyśmy z dziewczynami trzy kartki świąteczne. Dwie z nich wyślemy pod adresy podane na blogu a trzeci do babci i dziadka, których w tym roku wyjątkowo odwiedzimy dopiero po świętach.
Poleciały pocztą razem z listem do świętego Mikołaja. Nie nie, nie z prośbą o prezenty. Miśka z własnej inicjatywy zatroszczyła się o poczciwego staruszka, który obdarowuje wszystkie dzieci a sam nie dostaje prezentów. Stwierdziła, że to nie fair i postanowiła wysłać mu prezent, własnoręcznie wykonaną książeczkę. Kochane dziecko.
- Akwarium
- Akwarium z foką
- Anioł
- Mikołaj
- Mikołaj i renifer
- Elfy
- Bałwan
Och! Jak pięknie Wam to wyszło i jak pięknie myślą serca dzieci – ten prezent dla Mikołaja – mało kogo stać na coś takiego! Dziękuję w imieniu dzieci z Azji, bo Mikołaj zapewne sam podziękuje 😉
U nas tradycja kartek przetrwała, nawet czasami listy sobie wysyłamy zamiast wiadomości głosowych na What’s App, czy maili. Od kilku lat też robię kartki sama, od niedawna Starszy mi pomaga i namiętnie tworzy laurki i kartki dla rodziny i pań z przedszkola 🙂 Akcja kartek do dzieci z Azji świetna. Coraz więcej tego typu się organizuje i do dzieci w Polsce i na szczęście zainteresowanie jest całkiem spore. Książeczka dla Mikołaja to majstersztyk 🙂 Pozdrawiam
Moja starsza córka ma takie zacięcie. Zawsze jak przygotuję dziewczynom jakieś zajęcia plastyczne to ona nie potrafi poprzestać na tym co ja im zaproponowałam i zajęcia przeobrażają się w jakiś jej spontaniczny projekt. Po zrobieniu tych kartek podziurkowała jeszcze pół opakowania papierków do origami tworząc jakieś kolorowe kompozycje. Młodsza coraz częściej przyłącza się do takiej akcji.
Czy ma Pani e-mail bo mam kilka pytań w sprawie postcrossing