Przy okazji przygotowywania pierwszego warsztatu z cyklu „Dziecko na Warsztat” przyszło mi do głowy, że dobrze by było pomóc Miście w zrozumieniu tych wszystkich zawiłości geograficznych i pomóc jej się odnaleźć w świecie, a przynajmniej zlokalizować. Już jakiś czas temu natknęłam się w sieci na ideę książeczki „me on the map”. Uznałam, że to jest właśnie to czego potrzebujemy. Przygotowałam odpowiednie materiały i dziś przystąpiłyśmy do pracy.

Książeczki tego typu na ogół składają się z kilku okrągłych stron. Każda kolejna strona jest większa i dotyczy obszaru obejmującego to co jest na poprzednich stronach. Ilość i zakres poziomów może  być różna i zależy od potrzeb i możliwości poznawczych dziecka. Ja zdecydowałam się na taki (od najmniejszego koła):

1. Ja
2. Mój dom
3. Moja miejscowość
4. Moje województwo
5. Mój kraj
6. Mój kontynent
7. Ziemia
8. Kosmos

Miśka wycięła najpierw wszystkie okrągłe strony naszej książeczki i ułożyła w odpowiedniej kolejności. Potem zabrała się za wycinanie pozostałych elementów. Przy herbach bardzo się ucieszyła na wieść, że nasza miejscowość ma własny.

Pierwsze dwie strony to portret i dom, które Miśka po prostu namalowała, potem przeszłyśmy do strony na temat naszej miejscowości. Miśka nakleiła mapę miejscowości i herb, a ja pokazałam jej w którym miejscu znajduje się nasz dom, żeby mogła go zaznaczyć.

Kolejna strona dotyczyła naszego województwa. Tu posłużyłyśmy się naszymi puzzlami  z polityczną mapą Polski, które Miśka dostała na urodziny. Szybko nauczyła się je układać, choć nazw województw jeszcze nie zna. Wie jednak gdzie jest Warszawa, gdzie w stosunku do niej jest nasz dom. Wyjęła więc puzzel z Warszawą tj z woj. mazowieckim i porównała z nasza mapą województwa którą przygotowałam.

Zaznaczyłyśmy sobie na mapie województwa naszą miejscowość i wkleiłyśmy ją, wraz z herbem województwa do naszej książeczki. Trochę dziwiła się, że ten herb jest bardzo podobny do godła Polski, więc razem analizowałyśmy różnice między nimi.

Po województwie przyszła pora na kraj. Na wydrukowanej konturowej mapie politycznej Polski Miśka odszukała województwo mazowieckie i pokolorowała je, żeby odróżniało się od pozostałych. Mapę polski i godło przykleiła na kolejnej stronie książeczki. Tę wyjątkowo wydrukowałam w kolorze biało-czerwonym.

Potem Miśka pokolorowała jeszcze Polskę na mapie Europy (domalowała tez morze, żeby lepiej było widać kształt kontynentu) i Europę na papie półkuli i wkleiła te mapy do książeczki. Było trochę śmiechu, bo rozmawialiśmy o charakterystycznych elementach, które pomogłyby Miśce rozpoznać kształt naszego kontynentu w przyszłości i Półwysep Skandynawski został ochrzczony mianem wielkiego nochala a Włochy, jak chyba wszystkim ,skojarzyły się z butem kopiącym Sycylię.

Na koniec sięgnęłyśmy po książkę „Kosmos” z serii „Świat w obrazkach” i porozmawiałyśmy sobie trochę o kosmosie. O tym co to jest kosmos, co się znajduje w kosmosie i paru innych kwestiach. Na koniec obejrzałyśmy sobie rysunek przedstawiający układ słoneczny. Przy mojej pomocy Miśka namalowała podobny na ostatniej stronie naszej książeczki zaznaczając gdzie w niem znajduje się Ziemia.

Nasza książeczka, przed połączeniem kartek wygląda tak: