To miały być trochę inne zajęcia i udało się je zrealizować jedynie w bardzo okrojonej formie. Tematem miał być czas więc jakby nieco narzuca się zegar jako główny element. Historię zegarów dziewczyny poznały oglądając niedawno film z cyklu „Byli sobie wynalazcy – jak mierzono czas”, wiedzą więc, że czas można odmierzać za pomocą wody, świec, słońca czy piasku (klepsydry używają do odmierzania czasu mycia zębów).
Ja chciałam im pokazać jak odmierza czas przyroda. Zupełnie niedawno bawiłyśmy się analizując pory roku, jednak przyroda umie też odmierzać czas w mniejszej skali. Mimo iż to już Pliniusz Starszy zauważył, że obserwując przyrodę można orientować się w porach dnia to jednak wielkiemu badaczowi roślin, Karolowi Linneuszowi przypisuje się stworzenie zegara kwiatowego. Idea zegara kwiatowego wykorzystuje fakt, że kwiaty niektórych gatunków otwierają się lub zamykają o określonych porach. Znalazłam kilka „przepisów” na zegary kwiatowe (TU, TU i TU) i wykonałam własną wersję, tak by w komplecie znalazły się kwiaty, które znamy i mamy szansę zaobserwować w okolicy. Niestety na obserwacje jest jeszcze za wcześnie, więc do tematu wrócimy kiedy będzie można sprawdzić, a narazie musimy poprzestać na teorii.
Zaczęłyśmy od konstrukcji zegara. Lusia jeszcze nie umie w ogóle odczytywać godzin a Misia na razie radzi sobie tylko z pełnymi godzinami i „połówkami” to jednak wystarczy do skomponowania zegara kwiatowego. Najpierw dziewczyny przygotowały cyferblat. Wycięte liczby Misia ułożyła sobie w kolejności i po posmarowaniu klejem podawała Lusi a ta umieszczała je na tarczy.
Kiedy ja laminowałam tarczę i wskazówki oraz składałam w całość, Misia dorwała się do kart ze zdjęciami kwiatów i odczytywała ich nazwy oraz godziny układając jednocześnie w odpowiedniej kolejności.
Na koniec ustawiała wskazówki zegara tak by wskazywały kolejne godziny i układała wokół planszy w odpowiednich miejscach zdjęcia kwiatów, które o tej godzinie otwierają się lub zamykają.
Ponieważ Misi było mało, w ruch poszła drewniana zabawka zegar. Składa się ona z zegarowej tarczy i zestawu kafelków. Kafelki mają z jednej strony wypisaną godzinę a z drugiej narysowaną tarczę zegara analogowego wskazującego tę godzinę. Dziecko może losować kafelki, ustawiać wskazówki zegara a po odwróceniu sprawdzać czy zrobiło to prawidłowo.
Wpis powstał w ramach międzyblogowego projektu Matematyka jest πękna.
Super! U nas ostatnio bardzo zegarowo, a zaczelo sie wlasnie od warsztatu. Jestem zachwycona zegarem kwiatowym, musze wiecej na ten temat poczytac i pokazac Zarze! Drewniany zegar jest swietny! Tez go mamy, ale calkowicie o nim zapomnialam! Jutro podsume Zarze 🙂
Zegar kwiatowy, to chyba najpiękniejszy sposób odmierzania czasu jaki widziałam 😀 Przy okazji czytania o kulistym zegarze astronomicznym w Dolinie Marzeń w Toruniu, sporo czytałam o zegarze kwiatowym, naprawdę fascynujący temat i muszę sobie zakodować, żeby wrócić do niego za kilka lat, jak mała podrośnie odpowiednio!
super u nas kwiaty na tapecie wiec fajnie ze można przemycić zegar
Ciekawy zegar kwiatowy, bardzo wiosennie się zrobiło.
Super! Bardzo ciekawy pomysł z kwiatowym zegarem – nie wpadłabym na to 😉 Bardzo mi się podoba (y)