Czytając bloga ’Raaany Julek !’ natknęłam się na dwa ciekawe artykuły, które mnie zainspirowały do pewnych działań. Pierwszy o tym jak stworzyć dziecku przestrzeń sprzyjającą nauce a drugi o tym jak planować pracę z dzieckiem w domu. Początek grudnia, jak każdy początek dobry jest na zmiany.
Porządkowanie przestrzeni w moim domu, gdzie panuje niestety chaos to temat rzeka i mnie satysfakcjonuje na razie, że go podjęłam i drobne kroki w odpowiednim kierunku czynię stale. Temat planowania, to po chaosie w moim otoczeniu moja druga pięta achillesowa. Achilles miał tylko jedną a poległ a ja mam co najmniej dwie a zamierzam podjąć się edukacji własnego dziecka. Postanowiłam więc planowania zainspirowana wspomnianym wyżej artykułem.
W grudniu uwagę moją przykuły następujące tematy i wydarzenia:
- dzień górnika
- mikołajki
- lekcja muzealna nt świętego Mikołaja z Miry
- Dzień Ryby
- początek kalendarzowej zimy
- Boże Narodzenie
- Nowy Rok
Bardzo dużo tematów. Chyba na początek aż za dużo, ale lepiej mieć w zanadrzu co w razie, gdyby niektóre tematy „nie chwyciły”. Przygotowałam sobie tematy na grudzień, zapisałam pomysły na różne aktywności i zrobiłam rozpiskę na pierwszy tydzień. A oto wynik:
Górnicze czako z kolorowego papieru i bibuły, które powstało dziś po południu. Wcześniej czytałam dziewczynom opowiadanie o rozgniewanym węgielku i o tym co produkuje się z węgla. Może trochę trąci myszką, może niepoprawne politycznie ostatnio, ale i tak uważam, że świetny punkt wyjściowy do rozmowy z dzieckiem.