Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że nie jestem miłośnikiem podręczników. Uważam, że szczególnie jeśli chodzi o nauczanie początkowe to są one w zasadzie zbędne, a sprowadzanie edukacji do wykonywania zadań z podręcznika czy wypełnianie zeszytów ćwiczeń zabija w dzieciach zainteresowanie nauką. Jednak od czasu do czasu kupuję jakąś książkę, kiedy trafię na coś naprawdę wartego włączenia do palety naszych aktywności.Za taka uznałam (UWAGA! To nie jest artykuł sponsorowany) książkę „Dyktanda dla klasy 1” z serii „Główka pracuje” wydawnictwa Zielona Sowa.
Prawdę mówiąc to wcale nie są dyktanda w potocznym tego słowa rozumieniu, ale różne ćwiczenia ortograficzne. Większość z tych ćwiczeń wymaga odręcznego napisania słowa co, wspomaga naukę ortografii poprzez wytworzenie i ćwiczenie pamięci motorycznej.
Misia nieźle już czyta i pisze, ale robi błędy. Nic dziwnego zasad ortografii dopiero się uczy. Jednak jest bardzo ciekawa, stale dopytuje bo chce pisać prawidłowo i bardzo chętnie wykonuje ćwiczenia z tej książki. Przy okazji uczy się korzystać ze swojego pierwszego słownika ortograficznego.
Kto wie, może w przyszłości sięgnę po inne książki z tej serii. Są wydane estetycznie, a materiał jest przejrzysty, ciekawy i różnorodny. Przynajmniej w tej części o której tu mowa. Spodziewam się jednak, że inne nie odstają.