Prosta i smaczna przekąska z modrej kapusty. Akurat miałam w lodówce małą główkę.
Wykorzystałam połówkę główki, którą podzieliłam na ósemki. Za pomocą wykałaczek spięłam je tak, żeby nie rozpadały sie podczas przyrządzania. Kawałki kapusty podgotowałam na parze. Przygotowałam rozkłócone jajko z przyprawami (sól, pieprz ostropest) i kaszę mannę do panierki. Nie używam bułki tartej z powodu kiepskiej jakości tego wyrobu i sporej zawartości mleka w proszku, na który moje dziewczyny są uczulone.
Po przestudzeniu kawałków kapusty panierowałam je w jajku i kaszy i smażyłam na złoty kolor na oleju. Zjadłyśmy ze smakiem na kolację zagryzając chlebem z masłem.
Przy okazji dziewczyny miały lekcję botaniki. Lusia zapytała co to jest głąb, więc pokazałam jej na pozostałej połówce Na czerwonej kapuście świetnie widać ułożenie liści wewnątrz.
Panierowana kapusta… nie wpadł bym na to. Będę musiał namówić Panią TatOOkową na taki rarytas zwłaszcza, że lubi czerwoną kapustę.
Mi bardzo posmakowała, tylko doszłam do wnioski, że jeszcze cieńsze plastry będę następnym razem robić.
Ale świetny pomysł 🙂
Tak samo z panierką z kaszy manny!