Sylaby z recyklingu

0
(0)

Wakacje nam się przedłużymy. Nie było nas w domu miesiąc z górką i zaniedbałyśmy w tym czasie czytanie. Skutek opłakany. Nadal jesteśmy na etapie wyrazów dźwiękonaśladowczych. Postanowiłam nieco ruszyć temat bo Miśka coraz częściej powtarza, że chciałaby umieć czytać.

Wygrzebałam, a właściwie moja nieoceniona mama wygrzebała stare książki do zerówki. Udało mi się wyszukać w nich obrazki zwierząt, przynajmniej niektórych, jakie były na naszych kartach do ćwiczenia wyrazów dźwiękonaśladowczych i szybko zmajstrowałam karty żeby trochę powtórzyć z Miśka te wyrazy. Przynajmniej część. Na kartach z wizerunkami zwierząt od tyłu napisałam też wyrazy dźwiękonaśladowcze, które im odpowiadają.

recycling

 

Najpierw zarządziłam krótką powtórkę. Miśka Najpierw nazywała zwierzę na obrazku a potem odczytywała wyraz na odwrocie. Po kilku powtórzeniach próba dopasowania małych kartek z wyrazami do obrazków. Widziałam, że coś tu nie gra i ona ciągle nie łapie (myślałam, że to jednak za mało ćwiczeń), przygotowałam więc na następny dzień kolejną zabawę. Kartki z bloku pocięłam na cztery i na każdej karcie wypisałam mazakiem wyrazy, które powtarzaliśmy.

sylaby

 

Siadłam z Miską i chciałam sprawdzić które rozpozna. I mnie olśniło, ona ciągle zgaduje. Rzut oka na kartę, potem wzrok w sufit i zgadywanie. A przecież to nie ma być metoda Domana. Wróciłam więc do samogłosek. Przypomniałyśmy sobie sześć samogłosek, których się uczyła i które pamięta i rozpoznaje. Potem porozmawiałyśmy sobie co to są sylaby.  Bawiłyśmy się chwilę dzieląc wyrazy na sylaby. W końcu wróciłyśmy do kart. Wybrałam te jednosylabowe (bo w dźwiękonaśladowczych są też i dwusylabowe) i pokazałam jej wyjaśniając że to są właśnie sylaby, bo niektóre słowa składają się tylko z jednej sylaby (to już wiedziała). Następnie zwróciłam jej uwagę, że w każdej sylabie musi być samogłoska. I wtedy odkryłam, że ona tego nie zauważyła. Nie widziała w tych sylabach samogłosek, które zna (analiza obrazu leży i kwiczy?). Kiedy zwróciłam jej na to uwagę nagle zrozumiała czym się różni 'ME’ od 'MU’ czytając zaczęła patrzeć na to co czyta a nie na sufit. Mam nadzieję, że teraz to już pójdzie z górki.

Kiedy wyjaśniłyśmy sobie o co chodzi z tymi sylabami i w Miśkę wstąpił znów entuzjazm, ja z Luśką zabrałyśmy się za wycinanie ozdobnymi dziurkaczami serduszek, gwiazdek i kokardek ze starych gazet, a Miśka wyklejała nimi sylaby napisane przeze mnie. Te, które już wykleiła (zapału na razie starczyło jej na trzy) już pamięta.

ozdobne dziurkacze recycling recycling wyklejanie sylab wyklejanie sylab

Czy podobał Ci się ten wpis?

Proszę, kliknij w gwiazdki i oceń go!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd nikt nie ocenił. Bądź pierwszy.

4 myśli w temacie “Sylaby z recyklingu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *