Patison to dla mnie warzywo niemal egzotyczne. Podejrzewam, że nie jestem osamotniona. Na prośbę mojej siostry, która zapragnęła na zimę marynowanych patisonów, nasza mama zasadziła kilka krzaczków., May więc klęskę urodzaju i postanowiłam to wykorzystać i poeksperymentować kulinarnie testując różne przepisy na patisony. Na pierwszy ogień zupa.

Składniki: 

•  2 średniej wielkości patisony
•  1 cebula
•  1 marchewka
• 1 ząbek czosnku
•  1 łyżka oliwy
•  2 łyżki mleka kokosowego
•  sól, pieprz
•  koperek

Wykonanie: 
Patisony przekroić na połowy, wyjąć pestki z miękiszem. Łyżką lub nożem wyskrobać cały miąższ ze ścianek patisonów (ewentualnie cienko obrać i pokroić w kostkę) i przełożyć do garnka z grubym dnem. Marchew i cebulę obrać i pokroić w plastry, cebulę, dodać do patisonów w garnku. Dolać oliwę i podsmażyć na wolnym ogniu (ok. 15 min). 

Po tym czasie zalać wodą, dodać przyprawy i gotować ok. 20 min, aby składniki zmiękły. Czosnek posiekać, dodać do zupy i wszystko zmiksować na mus. Wymieszać z mlekiem kokosowym. 

Przelać do miseczek i posypać koperkiem. 

Smacznego.