Kolejny wpis w ramach projektu „Przygody z książką” pojawia się z lekkim opóźnieniem. Nie dlatego, żebyśmy miały zbyt mało czasu na lektury.Raczej dlatego, że nie mogłam się zdecydować o czym napisać, więc nie mogłam się za to zabrać.Ostatecznie wybór padł na książkę „Historie niezwykłe o gwiazdach i planetach” napisaną przez Jefrema Lewitana.
Książka wpadła w moje ręce, kiedy szukałam odpowiednich lektur, dzięki którym mogłabym przybliżyć moim córkom tę tematykę. Kosmos to temat przewodni październikowego warsztatu z cyklu „Dziecko na Warsztat” (nawiasem mówiąc nie opublikowanego jeszcze). Książka wygląda tak niepozornie, że sięgnęłam po nią z pewnym wahaniem. Ponieważ jednak w naszej gminnej bibliotece nie było zbyt dużego wyboru, postanowiłam ją wypożyczyć. Po przeczytaniu wstępu przeznaczonego dla rodziców i kilku stron treści uznałam, że to strzał w dziesiątkę.
Bohaterami książki są Ola i Rafał, rodzeństwo w wieku przedszkolnym, którym tata opowiada o kosmosie. Różne historie o kosmosie opowiadane są w formie przygód skrzata Guzika, wielkiego badacza kosmosu. Wielkiego przez wzgląd na osiągnięcia a nie na wzrost raczej.
Opowiadania te przetykane są opisami doświadczeń, badań i obserwacji, które dzieci przeprowadzają pod kierunkiem taty. Jest to jednocześnie zachęta by samemu przeprowadzić podobne eksperymenty i obserwacje ze swoimi dziećmi i w związku z tym czytać tę książkę raczej powoli. Moje córki w każdym razie zapałały ogromnym entuzjazmem i były zawiedzione, że pochmurne niebo uniemożliwia nam działania.
Wreszcie niebo się nad nami zlitowało i nadeszła pora jeszcze ciepłych choć bezchmurnych wieczorów i gapienia się w gwiazdy.
Jedyne co można zarzucić tej książce to ilustracje. Książka wydana w 1981 roku w Moskwie a w 1988 w Polsce az prosi się o reedycję. O ile duże kolorowe ilustracje przedstawiające skrzata Guzika w akcji są ładne i niezłej jakości to już reprodukcje dodane na marginesach, nie dość, że małe to jeszcze kiepskie i niewyraźne. Aż prosi się o poprawkę, szczególnie, że od tamtej pory technika znacznie poszła do przodu.
Książka przeznaczona jest raczej dla starszych przedszkolaków i nieco starszych dzieci, jednak i moja trzyletnia córka słuchała jej ze sporym zainteresowaniem rejestrując niektóre fakty.
* * *
Wpis powstał w ramach projektu „Przygody z książką”.
O znam! I z dzieciństwa mam. Zapomniałam o tej książce, a rzeczywiście jest super.
Jak to mawiają stare ale jare 😉 Jak widać można robić fajne i mądre książki dla dzieci, gdzie nauka i zabawa wzajemnie się przeplatają i świetnie uzupełniają. Poszukamy w bibliotece bo aż kusi, aby ja poczytać!
Super! Wyglada na bardzo ciekawa! Nie znalam jej.
Mam tę książkę! No przecież ja mam tę książkę w swojej bibliotece i o niej zapomniałam przy okazji październikowych warsztatów astronomicznych! No jakże ja mogłam, jest świetna, nawet jeśli tylko przeglądać obrazki, muszę ją wykopać i teraz zacząć z małą przeglądać. Dzięki za przypomnienie o niej! :*
Świetna książka. U nas kosmos cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem 🙂 pewnie będziemy szukać w bibliotece.
bardzo fajne! nie znałam tej książki. Na pewno by się nam spodobała
Pingback: Przygody z książką 3 / Blogi w projekcie | Dzika Jabłoń
Wygląda na bardzo pożyteczną pozycję. Bardzo w październikowych tematach kosmicznych 🙂