Niedawno zrobiłyśmy sobie z dziewczynami wycieczkę po Ustroniu, której głównym celem było odnalezienie różnych drzew oraz zebranie ich liści i owoców. Zebrane skarby posłużyły nam do kolejnej zabawy, której celem było utrwalenie nazw gatunków drzew oraz umiejętności rozpoznawania ich na podstawie liści i owoców.
Wspomniałam już o kartach montessori poświęconych tej tematyce, które można ściągnąć z bloga ponad siebie. Znalazłam tam między innymi duże plansze, które w zamyśle miały być planszami kontrolnymi do dopasowanki. Ja wykorzystałam je nieco inaczej (nawiasem mówiąc są tam błędy gdyż prawidłowe nazwy to np kasztanowiec i jarząb a nie kasztan i jarzębina). Najpierw Miśka rozłożyła wszystkie plansze na podłodze tak, żeby mieć do nich wygodny dostęp i żeby wszystkie ilustracje były dobrze widoczne. Na początek przypomnieliśmy sobie nazwy wszystkie drzew jakie mamy na planszach
Potem brała po kolei przyniesione przez nas ze spaceru liście (żeby się nie odkształciły i włożyłam je na noc między kartki starej gazety i przycisnęłam stertą papierów) i starała się dopasować je do liści na obrazkach, jednocześnie utrwalając sobie nazwy drzew.
Potem wyciągała kolejno z torby inne skarby, takie jak gałązki z liśćmi i owocami, same owoce lub gałązki drzew iglastych i również układała na odpowiednich planszach.
Dodatkowo w przypadku gałązek drzew iglastych porównywała długość i sztywność igieł. Szczególnie kujący świerk był dla niej intrygujący.
W połowie zabawy dołączyła do nas Luśka, co było dla Miśki impulsem do zrobienia jej wykładu na temat tego co gdzie jest i co do czego pasuje.
* * *
Wpis powstał w ramach projektu przyrodniczego Przyroda pod lupą – edycja jesienna
Dzisiaj też bawiłyśmy się w drzewa, liście i owoce, kartami z boxa. Dorobiłam jeszcze parę kart, bo kilku gatunków mi zabrakło w komplecie 😉 Dopasowanka z prawdziwymi liśćmi chyba się dzieciom nie nudzi. U nas poszło w układanki z liści 🙂 Twoje dziewczynki fajnie współpracują 🙂 Pozdrawiamy jesiennie.
Też bym chętnie dorobiła, ale drukowałam i laminowałam je w nocy tuż przed wyjazdem do babci.
A z ta współpracą to jest różnie. Czasem młodsza nie ma ochoty na zabawę i bardziej przeszkadza. Czasem starsza potrzebuje się skupić i najchętniej pogoniłaby młodszą. Jak to między rodzeństwem. Jednak często jest tak, że starszej pochlebia to, że może czegoś nauczyć malucha i wtedy przybiera pozę belfra.
Fajne zabawy. Szybko dzieciaki zapamiętają dużo o drzewach.
Jestem wręcz zdumiona, że nawet młodsza zapamiętała sporo i rozpoznaje niektóre drzewa po liściach.
witam, czy blog ponad siebie dziala? kiedy klikam na link wyskakuje mi ze jest to blog zamkniety i musze byc zaproszona. Czy moglabys mi dac namiary na autorke bloga abym mogla sie z nia skontaktowac? Lub, jesli to mozliwe podzielic sie kartami o drzewach i lisciach. Dziekuje
Rzeczywiście. Ja też nie mam do niego dostępu 🙁 Wysłałam do Ciebie maila.
Witam 🙂 Czy ja też mogłabym skorzystać i prosić o „zaproszenie na bloga” ?
Niestety. Jeśli o to chodzi to nie jestem w stanie pomóc.
Piękne karty, jednak nie mam dostępu do bloga czy mogę prosić o wysłanie kart na @. Pozdrawiam
No niestety. Też już nie mam dostępu do tego bloga 🙁
Witam, czy mogłabym prosić o przesłanie kart na maila? Są super 🙂 Pozdrawiam.
Ja niestety nie posiadam kopii na dysku. Teraz widzę, że blog do któ©ego linkuję przestał istnieć 🙁 Podobne możesz znaleźć tu: https://eduzabawy.com/pomoce-dydaktyczne/ania-jozwina/drzewa-owoce-liscie/ ale nie wiem na jakiej zasadzie można je pobrać.