Jakiś czas temu w sieci znalazłam świetną dopasowankę. Po tym jak Luśka radziła sobie z dopasowywaniem prostych sylwetek do odpowiadających im cieni postanowiłam spróbować czegoś trudniejszego. I tym razem chodzi o dopasowanie obrazka i cienia, ale cień nie jest dokładnym odwzorowaniniem obiektu a raczej jego uproszczoną wersją. Pewne problemy Luśka miała jedynie w przypadku zwierząt, których nie znała jeszcze tj nietoperza, kiwi i mrówkojada. Nieco myliły jej się też cień małpy i psa. Pozostałe dopasowuje bez większego namysłu. Ostatnio to jej ulubiona układanka.
Pliki do wydrukowania można pobrać ze strony SuperMom.