Pierwszy mój wyjazd w tak daleką drogę z dziećmi i bez drugiego kierowcy na podmianę. Pierwszy wyjazd dzieci, podczas którego nie nocujemy u rodziny ani u nikogo zaprzyjaźnionego, lecz w hostelu. Pierwszy wyjazd dzieci ściśle turystyczny, gdzie całe dnie spędzamy na włóczeniu się po pięknych i ciekawych zakątkach miasta
Po długiej podróży i wieczornym spacerze po mieście koniecznie trzeba się odświeżyć. Koniecznie w czepku zapobiegającemu przypadkowemu zmoczeniu fryzury, który moim córkom jednoznacznie kojarzy się z wierszem „Małpa w kąpieli” Aleksandra Fredry. Tylko woda, na szczęście, miała odpowiednią temperaturę.
* * *
Wpis powstał w ramach projektu „Do 15-go każdego miesiąca”.