Tylko różowych nie było, choć mieliśmy taką maleńką nadzieję, że może się trafi jakiś różowy farbowany pudelek.Ludzie mają jednak różne pomysły. Może jednak zacznę od początku. Dowiedziałam się, że w Warszawie odbywają się zawody „Latających psów” i natychmiast zaproponowałam dziewczynom wycieczkę a przy okazji nasunęła mi się myśl, że to niezły temat na inauguracyjny post do projektu „Spoza tęczy”. Przecież nie istnieją psy w kolorach tęczowych wszystkie są szare, czarne, białe lub brązowe (no chyba że o czymś nie wiem, Cifford się nie liczy).Uzbrojone w aparaty, prowiant, wodę i dobre humory wsiadłyśmy do pociągu na wycieczkę do stolicy. W parku Pole Mokotowskie roiło się od ludzi z psami i wszyscy przyszli oglądać te spaniałe czworonogi, które skakały do wody bijąc rekordy odległości, brały udział w frisagility (połączenie łapania frisbee i agility) i w zawodach freestylowych. Ja zrobiłam kilka zdjęć cudownych psiaków ganiających za frisbee. One naprawdę latały.
Podziwialiśmy też pokazy psów szkolonych do zaganiania. Instruktor daje sygnały psom za pomocą laski i gwizdów o różnych intonacjach i długości a ona kierując się tymi sygnałami przepędzają stado owiec a nawet kaczek wyznaczoną trasą.
Owce i kaczki też były w kolorach spoza tęczy.
Między kolejnymi konkurencjami krążyłyśmy po parku podziwiając psy, które przyszły wraz z widzami. Misia starała się sfotografować niektóre, co okazało się nie lada wyzwaniem. Światło było trudne, ludzie nie zwracają uwagi na dziecko z aparatem, więc ciągle ktoś wchodził w kadr, a w dodatku zwierzęta nie zawsze chciały pozować i w ogóle ciągle się poruszały. Na szczęście kilka zdjęć udało nam się zakwalifikować do kategorii „co najmniej przyzwoite”.
A różowe? No cóż, żadnego różowego pudla nie było. Były za to różowe frisbee, obroże i apaszki na szyjach psów.
Wpis powstał w ramach projektu „Spoza tęczy”
Jest rasa dog niemiecki błękitny 😉
Oj tam oj tam. Ale on jest w sumie szary 😛
Przypomniało mi się, że mój własny stryj miał kiedyś psa rasy Kerry blue terrier 😉
A psy paserskie kojarzą mi się ze świnką Bebe – znacie? 🙂
Ja znam, dziewczyny jeszcze nie.
W Krakowie, jakiś rok temu na jednym z rodzinnych spacerów spotkaliśmy… różowego pudla 🙂 Wyglądał „trochę” dziwnie, ale właścicielka był wyraźnie zachwycona 🙂 Szkoda, że Wasza fotorelacja nie dotyczy kotów 😉 Nasz dzieć bardziej kocha koty 😛
Chętnie bym poszła na taką wystawę, niestety na Tajwanie wystaw czy też zawodów dla psów brak.
Modyfikacja / rozszerzenie reguł projektu
Formuła projektu jest otwarta, a pojawiło się już kilka wpisów łączących kolory,
dodaję więc kategorię „KOLORY ŁĄCZONE” (oczywiście chodzi o kolory „spoza tęczy”).
To kategoria tylko dla chętnych – można się do niej podłączyć poza pięcioma wpisami dotyczącymi pojedynczych kolorów.
Joanno, Twój wpis mogę teraz podpiąć do tej dodatkowej kategorii (a usunąć z koloru czarnego). Czy życzysz sobie tego? 🙂
Bardzo proszę.