Wielkie poszukiwanie zwierząt

Książkę „Wielkie poszukiwania zwierząt” znalazłyśmy w naszej bibliotece już w zeszłym roku. Wcale to nie przeszkadza by wypożyczać ją ponownie co jakiś czas. Z reszta na zdjęciu widać w jakim stanie jest ten egzemplarz. Najwyraźniej nie tylko moje dzieci lubią ją wertować. Czytaj dalej

Niezwykły sklep pana Piotra

Jeszcze na początku tego roku Misia nie mogła się poszczycić dużymi osiągnięciami jeśli chodzi o czytanie, mimo, że przygodę z nauka czytania metodą prof. Cieszyńskiej zaczęłyśmy już dość dawno. I w pewnym momencie jakby jakaś blokada puściła. Misia ruszyła z czytaniem jak torpeda. Od miesiąca ma manię czytania wszystkiego co tylko uda jej się przeczytać, bez trudu przechodzi na czytanie małymi literami i składa dość długie i skomplikowane wyrazy.

Czytaj dalej

Leśny kryminał z nutką humoru

Od jakiegoś czasu mamy z dziewczynami umowę, że każda z nich w bibliotece wybiera sobie pięć książek (taki mają limit na kartach) a ja na swoją kartę biorę to co ja chcę im przeczytać, albo co jest mi potrzebne do przygotowywanych przez mnie zajęć. Nie za bardzo ingeruję w to co dziewczyny wybierają, tylko Lusie namawiam, żeby nie koncentrowała się na kartonikowych książkach dla maluszków i szukała na półkach z ambitniejszymi pozycjami. Pomagam też dokonać wyboru gdy trzeba zdecydować które pięć z siedmiu książek weźmiemy tym razem.

Czytaj dalej

Tradycje – Dziecko na Warsztat

Grudzień na ogół upływa ludziom na przygotowaniach do świąt Bożego Narodzenia. Podczas gdy niektórzy czekają na dzień gdy wspomina się tajemnice narodzenia Zbawiciela my czekaliśmy głownie na narodzenie kolejnego członka naszej rodziny, mojego bratanka. Ta sprawa i przedłużające się prace remontowe w łazience spowodowały, że nie zajmowaliśmy się przygotowaniami do świąt tak intensywnie jak byśmy chcieli. Udało nam się jednak zgłębić nieco temat tradycji. Czytaj dalej

Gucio i Cezar

Kiedy zachodzimy do biblioteki, dziewczyny mają sporą swobodę jeśli chodzi o wybór książek. Sporą, ale nie całkowitą, bo postanowiłam, że zostawię sobie jednak pewien margines na decyzję o tym co ostatecznie zabierzemy, żeby kształtować gusty moich molików książkowych.  Czytaj dalej

Z Heraklesem przez Grecję

To już ostatni wpis w ramach projektu Dziecko na warsztat rusza w podróż. Zgodnie z tematem tego warsztatu wybrałyśmy sobie jeden z krajów i wzięłyśmy na warsztat jego zabytki. Wybór nie mógł być inny, Grecja to kraj który interesuje moje córki jak żaden na świecie, oczywiście za sprawą Eleni. Wybrałyśmy więc Grecję a naszym przewodnikiem był Herakles.  Czytaj dalej

Nie tylko pandy bywają uparte

Czytamy ostatnio trochę mniej. Dziewczynom nie w głowie czytanie kiedy jest pogoda w sam raz na polewanie się woda i taplanie w błocie. Czytamy więc głównie wieczorem a z biblioteki przywozimy nieco cieńsze książki niż to było jeszcze dwa miesiące temu. Zmienia się też nieco repertuar jeśli chodzi o Lusię. Coraz dłuższe historie ją interesują i coraz więcej książek dla siebie chce przywozić z biblioteki. Czytaj dalej