Pucu pucu…

0
(0)

Pranie
Maria Konopnicka
„Pucu! Pucu! Chlastu! Chlastu!
Nie mam rączek jedenastu,
Tylko dwie mam rączki małe,
Lecz do prania doskonałe.
Umiem w cebrzyk wody nalać,
Umiem wyprać… no… i zwalać,
Z mydła zrobię tyle piany,
Co nasz kucharz ze śmietany.
PraniePrznie I wypłuczę, i wykręcę,
Choć mnie dobrze bolą ręce.
Umiem także i krochmalić,
Tylko nie chcę się już chwalić!”
„A u pani? Jakże dziatki?
Czy też brudzą się manatki?”
„U mnie? Ach! To jeszcze gorzej:
Zaraz zdejmuj, co się włoży!
Ja i praczki już nie biorę,
Tylko co dzień sama piorę!”
Wieszanie Tak to praca zawsze nowa,
Gdy kto lalek się dochowa!

Klamerka

Tak mi się skojarzył ten tekst kiedy dziewczyny wytargały z domu miskę, przyniosły w konewce wodę i poprosiły o proszek. Szmatki były rzeczywiście koszmarnie brudne po ostatnich deszczowych dniach i zabawie błotem.

Czy podobał Ci się ten wpis?

Proszę, kliknij w gwiazdki i oceń go!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd nikt nie ocenił. Bądź pierwszy.

1 myśl w temacie “Pucu pucu…

Skomentuj mamacynamonka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *