O jeżu, dzięciole i trudnej przyjaźni

Kiedy ostatnio poszłyśmy do biblioteki po zapas książek na kolejny miesiąc, starałam się wybrać choć kilka o tematyce jesiennej. Wpadła mi wtedy w ręce książka z serii „W lesie Marcina” napisana przez Anne Onichimowską i pięknie zilustrowana przez Joannę Sedlaczek, „O jeżu, który znalazł przyjaciela”. Czytaj dalej

O dębie co żołędzie rozdawał

Wpadł mi ostatnio w oko wiersz Lucyny Krzemienieckiej pod tytułem „O dębie co żołędzie rozdawał” i od razu przyszedł mi do głowy pomysł jak go wykorzystać do wspólnej zabawy jesiennej. I właśnie tą zabawą zainaugurowałyśmy wykorzystanie naszej tablicy do zadań specjalnych o której niedawno wspominałam. Czytaj dalej

Jadwiga – król Polski. Dziecko na Warsztat

Miśka ciągle jeszcze jest w fazie fascynacji księżniczkami (choć ostatnio zaczyna się bardziej baletem interesować), więc chyba nie było lepszego wyboru głównej postaci październikowego warsztatu, niż Jadwiga Andegaweńska. A jak Jadwiga to Kraków i Sandomierz. Taki własnie miałyśmy plan. Czytaj dalej

15 października

Pierwszy mój wyjazd w tak daleką drogę z dziećmi i bez drugiego kierowcy na podmianę.  Pierwszy wyjazd dzieci, podczas którego nie nocujemy u rodziny ani u nikogo zaprzyjaźnionego, lecz w hostelu. Pierwszy wyjazd dzieci ściśle turystyczny, gdzie całe dnie spędzamy na włóczeniu się po pięknych i ciekawych zakątkach miasta  Czytaj dalej

Pierwszy komiks

Kiedy w natłoku spraw umykał mi czas, a z powodu pośpiechu i przygotowań do wyjazdu (o tym za jakiś czas) niektóre plany paliły na panewce, kolejny wpis w cyklu „Przygody z książką” wisiał na włosku (nie żebyśmy już tak kompletnie nic nie czytali). I nagle moja córka zupełnie spontanicznie i nieświadomie dostarczyła mi materiału. Czytaj dalej

Przygody z książką, sesja 1

Zrobiłam sobie swoje prywatne podsumowanie pierwszej sesji projektu „Przygody z książką”. Czytam i czytam i co chwila jakiś mnie inspiruje a to do sięgnięcia po jakąś konkretną książkę, albo do jakiejś zabawy z dziećmi. Szkoda by było, gdyby zapadło to gdzieś głęboko w mojej dziurawej pamięci i zostało skazane na niebyt. Czytaj dalej

Tajemnica topolowych domków.

Będąc w odwiedzinach u babci wybrałyśmy się na przedpołudniowy sobotni spacer do starego dworskiego parku gdzie mieści się obecnie szkoła i jedyny w okolicy plac zabaw. Jednak choć plac zabaw, jak zwykle, miał być gwoździem programu to po drodze do niego zawsze można liczyć na jakiś przygody. Czytaj dalej

Skąd się biorą małe żółwiki

Od kilkunastu lat hoduje żółwie stepowe. Dziewczyny od zawsze uczone są jak z żółwiami postępować, czym karmić i jak o nie dbać. Nasze żółwie mieszkają sobie w ogrodowym wybiegu i tam dziewczyny je odwiedzają i zanoszą im jedzenie, Wiosną zaobserwowałam, że jedna z naszych żółwic szuka miejsca odpowiedniego do złożenia jaj.  Czytaj dalej