Sezon na rabarbar uważam za otwarty. Pogoda się zepsuła więc na pocieszenie i w ramach planu B ciasto z rabarbarem.
Najpierw trzeba było przygotować składniki, między innymi rozpakować margarynę.
Potem wszystko wysypać na stole…
Oczywiście nie ma takiej opcji, żeby na zrobieniu jednego ciasta zabawa mogła się zakończyć. Wiadomo, ciasta nie można ugniatać w nieskończoność, bo będzie niejadalne. A dziewczynom wyraźnie nie było dość. W ruch poszła więc dyżurna miska, szklanka mąki, szklanka soli, woda, barwnik spożywczy i do dzieła. Zabawa masa solną zawsze na długo zajmuje moje dziewczyny.
A w międzyczasie upiekło się ciasto:
Przepis:
- 2 szklanki maki
- 1 szklanka cukru
- kostka margaryny
- 2 jajka
- plaska łyżeczka proszku do pieczenia
- niecała torebka cukru waniliowego
- 70dkg rabarbaru
Ze składników ugnieść ciasto. Podzielić na dwie części i włożyć do zamrażalnika na godzinie. Pierwszą część rozwałkować wyłożyć na dno formy i zapiec przez ok 15 min w temperaturze 170 stopni. Na zapieczony spód wysypać pokrojony rabarbar (ja wymieszałam go z garścią cukru bo bardzo kwaśny był) i przykryć drugą porcją ciasta rozwałkowaną na placek. Piec około 50 min w temperaturze 170 stopni. Po wyjęciu można posypać cukrem pudrem.