Będąc na wakacjach u dziadków Miśka buszowała ze mną na starym strychu szopy. Bardzo dawno nikt tam nie wchodził bo i nie ma po co. Korzystają z tego osy, które nie niepokojone budują sobie swoje kuliste gniazda i spokojnie się rozmnażają. Jedno z nich, pewnie stare i nieużywane już znalazłyśmy rozbite na ziemi i mogłyśmy pooglądać.Od razu pojawiły się pytania. A jak osy to robią? A co jedzą? To świetna okazja do lekcji o osach a przy okazji o pszczołach. Czytaj dalej
Archiwum kategorii: 2
Sałatki dla córek i matki
No dobra, dla taty też. Nadszedł sezon na przetwory i od kilku dni nie robimy nic innego jak tylko przetwarzamy. Bardzo wszyscy lubimy zimą takie sałatki jako dodatek do obiadu. Wiadomo zimą świeże warzywa są droższe a w dodatku nie tak smaczne jak o tej porze. Przetwarzamy głownie warzywa w sałatki. Głownie takie do słoików na zimę, ale i do szybkiego zjedzenia też. Jakoś tak jesteśmy ostatnio nastawieni sałatkowo.
Lody dla świnki morskiej
Dziś nie będzie ani dydaktycznie ani naukowo i ogólnie trochę niemądrze, ale zabawnie. Podczas naszych całodniowych zmagań z warzywami (przetwory robimy, o czym wkrótce) nastąpiła chwila przerwy, którą Miśka natychmiast wykorzystała, żeby wyciągnąć z klatki swoją świnkę morską, Szarlotkę i trochę się z nią pobawić. Czytaj dalej
Kołacz z jabłkami
Zachciało nam się ciasta z jabłkami. Ponieważ nie było w sklepie margaryny, którą mogłyby jeść moje uczulone na nabiał córki, wybór padł na ciasto drożdżowe z jabłkami i kruszonką.
Sylaby z recyklingu
Wakacje nam się przedłużymy. Nie było nas w domu miesiąc z górką i zaniedbałyśmy w tym czasie czytanie. Skutek opłakany. Nadal jesteśmy na etapie wyrazów dźwiękonaśladowczych. Postanowiłam nieco ruszyć temat bo Miśka coraz częściej powtarza, że chciałaby umieć czytać.
Dopasowanka: obraz i cień
Jakiś czas temu w sieci znalazłam świetną dopasowankę. Po tym jak Luśka radziła sobie z dopasowywaniem prostych sylwetek do odpowiadających im cieni postanowiłam spróbować czegoś trudniejszego. Czytaj dalej
Liczymy bociany
Od dawna śledzę na Facebooku działalność Towarzystwa Przyrodniczego „Bocian”. Ostatnio ponowili prośbę o pomoc w akcji liczenia bocianów. Wiosną kiedy chciałam się zgłosić okazało się, że w naszej rodzinnej gminie już ktoś się tym zajął, ale teraz jestem na wakacjach u rodziców. Sprawdziłam na ich stronie i okazała się, że bocianie gniazda w tej gminie nie zostały zewidencjonowane. Niezwłocznie się zgłosiłam i wczoraj po południu wyruszyłyśmy z dziewczynami w teren. Na razie tylko mały obchód na rozgrzewkę. Czytaj dalej
Pomaluj sobie koszulkę
Niedawno kupiłam dziewczynom pastele do malowania po tkaninach. Technika bardzo prosta, malujesz prasujesz i jest. Wystarczyło tylko znaleźć odpowiednie koszulki do udekorowania. No i w przypadku Luśki na wszelki wypadek wyjaśniłam, że to nie znaczy, że będzie mogła malować czymkolwiek po dowolnych ubraniach. Koszulka dołączona do zestawu była o wiele za duża nawet na Miśkę. Czytaj dalej
Czas żniw – słoma z bliska
Postanowiłam dziś zabrać dziewczyny na wyprawę w teren, żeby pokazać im miejsce po pradawnym grodzisku. Do samego grodziska nie dotarłyśmy, bo się okazało, że zarosło chaszczami a my miałyśmy ze sobą rower i wózek i nie było szans, żeby z takim wyposażeniem się przebić (a Luśka zasnęła w wózku więc nie mogłyśmy go na chwilę porzucić). No nic, do grodziska jeszcze kiedyś dotrzemy, może inną drogą, ale wyprawę i tak możemy zaliczyć do udanych. Czytaj dalej
Wycieczka do Mławy
W poniedziałek szukaliśmy skarbów na starym poniemieckim poligonie doświadczalnym zwanym potocznie przez mieszkańców okolic Nowym Berlinem (niemiecki poligon z okresu II wojny światowej). Niestety jak się poniewczasie okazała zabrałam aparat z kompletnie rozładowanym akumulatorem i nie dało się zrobić ani jednego zdjęcia. A szkoda bo miejsca bardzo ciekawe. Dziś, po dniu przerwy kolejna wyprawa geocachingowa. Tym razem atakowaliśmy głównie skrytki rozmieszczone w samej Mławie. Czytaj dalej
Bitwa pod Mławą 1939
Stacjonujemy sobie wakacyjnie u babci i postanowiłyśmy trochę czasu poświęcić na naszą zabawę w poszukiwanie skarbów. Tym razem na wyprawę zabrałam również bratanków, żeby ich trochę zarazić. Czytaj dalej
Rzeka w miniaturze
Jak wakacje to wakacje, przyszło nam więc do głowy odwiedzić ciocię, która w wakacje rezyduje w swoim letnim domku pod Mrągowem. Pogoda zapowiadała się świetna, więc spakowałyśmy wszystko co potrzeba, a nawet więcej i pojechałyśmy. Czytaj dalej
15 lipca
Lato, słońce, piękna pogoda. Piasek, piasek i jeszcze raz piasek. Czytaj dalej