Tak źle z moim udziałem w projekcie Dziecko na Warsztat to jeszcze nie było. Ostatni warsztat zupełnie mi się rozsypał. Miałam kilka pomysłów, kupiłam nawet specjalną samotwardnącą masę plastyczną, ale wiele spraw, odciągało mnie ciągle od realizacji tego warsztatu. Wreszcie moja starsza córka Misia zażądała, żebym wydała jej tę masę plastyczną, żeby w końcu mogła zrobić z niej użytek. Nie pozostało mi nic innego jak iśc na żywioł. I tak byłam już bardzo po terminie. Dziewczyny wzięły opakowanie masy, rozpakowały, podzieliły na pół i wzięły się za robotę. Zaplanowały, że wzorując się na obrazkach z pewnej książki spróbują ulepić różne gady. Za inspirację posłużyła im stara kartonikowa książka z okresu niemowlęctwa młodszej córki. Wewnątrz na każdej stronie znajdują się stosunkowo dobrej jakości wizerunki różnych gadów i płazów. Dziewczyny skupiły się na gadach.

Pierwszego dnia pracy powstała pokaźna kolekcja gadów. Schły i twardniały kilka dni wydzielając dość intensywny, ale na szczęście nie przykry zapach. Po wyschnięciu zostały pomalowane.

W kolekcji znalazło się kilka węży, między innymi okularnik.Są też krokodyle i gawial. Starczyło też masy na dwie jaszczurki……i dwa żółwie. Oczywiście ta zabawa tylko rozbudziła ciekawość dziewczyn, bo w książce, którą się posługiwały, nie było praktycznie żadnych informacji na temat tych zwierzą. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się krokodyle. Postanowiłam więc przygotować im materiały, by mogły stworzyć swoje lapbooki na temat krokodyli poszerzając przy tym wiedzę na temat tych ciekawych choć tak nielubianych zwierząt. O tym co z tego wynikło napisze wkrótce.

Jest to być może jeden ze skromniejszych warsztatów jakie powstały u nas w ramach projekty „Dziecko na Warsztat” za to pierwszy, który został zrealizowany zupełnie bez mojego udziału. Moje zadanie ograniczyło się wyłącznie do stworzenia tej prezentacji.

*   *   *

Wpis powstał w ramach projektu Dziecko na Warsztat. Zapraszamy do odwiedzenia innych blogów biorących udział w tym projekcie.