Krokodyl i spółka – cz. 3 makieta

„Mamo, zobacz jaka fajna plastelina. Ile kolorów!”. To się u nas często tak zaczyna, kiedy dziewczyny myszkują w sklepie po półkach z artykułami szkolnymi. Wrzuciłyśmy plastelinę do kosza obok ryżu, mięsa i brokułów, a już pół godziny później, w domu dziewczyny zaczęły z niej wytwarzać plastelinowe figurki. Oczywiście, żaby węże i krokodyle i inne takie.  Czytaj dalej