Misia pojechała dziś na swój pierwszy biwak. Jednodniowa (to znaczy z jednym noclegiem) przygoda w drużynie Royal Rangers. Tymczasem Lusia została z nami w domu i poza ostatnia przed występem próbą w grupie baletowej nic nie zapowiadało większych atrakcji na dziś. Zwyczajnie zaczęła się bez siostry nudzić i tęsknić. Czytaj dalej
Mama ma moc
3